Nie żyje wybitna polsak dziennikarka. Tragiczne wieści
Zmarła Maria Oleksiewicz, ceniona polska krytyczka filmowa i dziennikarka, której praca znacząco wpłynęła na rozwój polskiego kina.
Jej głębokie analizy, ogromna wiedza i pasja do filmu uczyniły ją jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w środowisku krytyków filmowych.
Przyjaciele i znajomi zapamiętali ją jako osobę pełną życzliwości i ciepła.
Maria Oleksiewicz odeszła 12 października 2024 roku w wieku 91 lat.
Chociaż ostatnie miesiące spędziła w domu opieki, nie została zapomniana przez bliskich. „Misia” — tak mówili o niej przyjaciele i rodzina — urodziła się 14 lutego 1933 roku i już w młodości odkryła, że jej życiową pasją jest kino.
Po ukończeniu studiów dziennikarskich na Uniwersytecie Warszawskim, ze specjalizacją w krytyce filmowej, kontynuowała naukę w Instytucie Sztuki PAN, kończąc tam podyplomowe Studio Filmowe.
Swoją zawodową karierę rozpoczęła w 1955 roku w redakcji magazynu „Film”, gdzie pracowała przez kolejne 55 lat. Dziennikarka zmarła w Domu Opieki w Palmirach.
Maria Oleksiewicz była również autorką kilku książek, w tym „365 dni 'Potopu'”, opowiadającej o kulisach pracy nad filmem Jerzego Hoffmana, oraz biografii poświęconej Brigitte Bardot.
W 2019 roku została wyróżniona nagrodą Stowarzyszenia Filmowców Polskich, co stanowiło podsumowanie jej ogromnego wkładu w polską kulturę filmową.
Barbara Hollender, przewodnicząca Koła Piśmiennictwa Filmowego w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, pożegnała Oleksiewicz słowami:
„Zostaną jej teksty, zostaną książki, ale przede wszystkim Misia zostanie w naszej pamięci jako osoba wyjątkowa. W szybkim świecie potrafiła się zatrzymać, uśmiechnąć.
Miała niesamowitą klasę, a jej życzliwość była autentyczna, pozbawiona zazdrości czy zawiści.”
Ksiądz Andrzej Luter również wyraził swój smutek po jej odejściu, wspominając liczne spotkania i rozmowy: „Była pełna humoru, klasy i erudycji.
Pani Misia była wspaniałym, radosnym człowiekiem. Smutny wieczór…”
Maria Oleksiewicz przez wiele lat pracowała w tygodniku „Film”, w czasach, gdy publikowali tam najwybitniejsi twórcy, nie tylko krytycy, ale też pisarze i literaturoznawcy.
W jej osobie polska kultura filmowa straciła jedną z najważniejszych postaci.
Spoczywaj w pokoju [*]