Niewiarygodne co Kaczyński powiedział na swoim wiecu! Mówi o tym cała Polska

W niedzielę media obiegła wiadomość, że Jarosław Kaczyński rozpoczął objazd kraju, aby wesprzeć kampanię prezydencką Karola Nawrockiego.
Podczas spotkania z wyborcami w Siedlcach prezes Prawa i Sprawiedliwości nie szczędził mocnych słów, nawiązując do śmierci Barbary Skrzypek, swojej długoletniej współpracownicy.
W jego wypowiedzi padły poważne zarzuty.
Notowania Karola Nawrockiego w ostatnich sondażach nie napawają optymizmem, dlatego lider PiS osobiście postanowił ruszyć w trasę, aby poprawić wizerunek popieranego przez siebie kandydata.
Na jednym ze spotkań wydarzyło się coś nieoczekiwanego – Jarosław Kaczyński z mównicy sformułował oskarżenia o dużym ciężarze gatunkowym.
Jarosław Kaczyński przybył do Siedlec w niedzielne popołudnie.
W trakcie spotkania z sympatykami partii poruszył szereg tematów. Podkreślił między innymi, że w kraju dochodzi do zahamowania planów rozwojowych, również tych na poziomie lokalnym.
“Dzieją się także straszne rzeczy, jeżeli chodzi o niszczenie polskiej demokracji, polskiej praworządności. Właściwie dzisiaj w Polsce nie obowiązuje prawo” – stwierdził.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości nie ukrywał również, że jest w złym stanie emocjonalnym, co ma związek ze śmiercią Barbary Skrzypek.
Wraz z upływem czasu jego wypowiedzi nabierały coraz ostrzejszego tonu.
Informacja o śmierci byłej współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego pojawiła się w sobotę wieczorem (15 marca) na antenie Telewizji Republika. 66-letnia Barbara Skrzypek współpracowała z prezesem Prawa i Sprawiedliwości od 1990 roku.
Wcześniej pracowała w Urzędzie Rady Ministrów, gdzie pełniła funkcję referenta w Wydziale Ogólnym, starszego referenta w Kancelarii Tajnej oraz referenta w Gabinecie Prezesa Rady Ministrów.
Przez ponad trzy dekady była związana z ugrupowaniem Kaczyńskiego, zajmując stanowisko szefowej kancelarii oraz dyrektor biura prezydialnego partii. Pełniła także funkcję pełnomocnika Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego.
W 2020 roku przeszła na emeryturę.
Dwa lata wcześniej znalazła się na 41. miejscu w rankingu “50 najbardziej wpływowych Polek i Polaków” magazynu „Wprost”.
Redakcja uznała ją za jedną z najistotniejszych kobiet w polskiej polityce, określając ją jednocześnie jako postać wyjątkowo tajemniczą.
„Była moją przyjaciółką. Przez 30 lat blisko ze sobą współpracowaliśmy, zarówno w dobrych, jak i trudnych chwilach.
Zawsze cechowała ją ogromna dyskrecja i uczciwość. To jest bardzo przedwczesna śmierć. Dla naszego środowiska to bolesny moment” – powiedział Jarosław Kaczyński w rozmowie z TV Republika.
Prezes PiS zasugerował również swoje przypuszczenia dotyczące przyczyn śmierci „pani Basi”. Jego zdaniem mogło mieć to związek z przesłuchaniem przez prokuratorów, które odbyło się kilka dni wcześniej w ramach śledztwa dotyczącego tzw. “dwóch wież”.
Sprawa dotyczy planowanej budowy wieżowców Srebrna Tower w centrum Warszawy przez spółkę powiązaną z PiS, w której Barbara Skrzypek pełniła funkcję członka zarządu.
„Barbara została wezwana na przesłuchanie przez prokurator Wrzosek w sprawie, która jest kompletnie wyssana z palca.
Oczywiście głównym odpowiedzialnym jest Tusk, ale kluczową rolę odgrywa tutaj Giertych. I ona (Barbara Skrzypek) bardzo się tym zdenerwowała” – stwierdził Kaczyński na antenie stacji.
„Do przesłuchania Barbary Skrzypek nie dopuszczono jej adwokata.
Prokurator ma prawo podjąć taką decyzję, ale w tym przypadku doskonale wiemy, kto za tym stoi. Rola pani Ewy Wrzosek w tym przesłuchaniu miała kluczowe i tragiczne znaczenie” – dodał lider PiS.
Podczas niedzielnego spotkania w Gliwicach prezes PiS powtórzył swoje tezy.
„Wczorajszy i dzisiejszy dzień to czas zarówno smutny, jak i niezwykle istotny, ponieważ mamy pierwszą śmiertelną ofiarę tych działań. Jest nią śp. Barbara Skrzypek” – powiedział, odnosząc się do działań obecnych władz.
Następnie wypowiedział jeszcze mocniejsze słowa.
„Ogromnie mi jej żal. Myślę, że wielu ludzi czuje to samo, bo była osobą miłą, ciepłą, dobrą, a jednocześnie niezwykle skuteczną, pracowitą i odważną.
Stała się ofiarą ludzi bez skrupułów, którzy doprowadzili do jej śmierci.
Chcę to teraz powiedzieć: oni próbują się bronić, próbują zastraszać, ale my się nie cofniemy.
I to mówię z pełnym przekonaniem” – oświadczył Jarosław Kaczyński.