OBOSTRZENIA JEDNAK WRACAJĄ? DECYZJA PRAKTYCZNIE PODJĘTA!
Informacje o koronawirusie w Polsce:
Na oficjalnym profilu ministerstwa zdrowia na twitterze codziennie pojawia się informacja o nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w Polsce.
Oto wpis ministerstwa:
Mamy 107 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: śląskiego (16), pomorskiego (14), podkarpackiego (13), mazowieckiego (11), małopolskiego (10), zachodniopomorskiego (7), łódzkiego (5), świętokrzyskiego (5), opolskiego (4), podlaskiego (4),wielkopolskiego (4), dolnośląskiego (3), lubelskiego (3), kujawsko-pomorskiego (2), warmińsko-mazurskiego (1), lubuskiego (0). 5 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.Z powodu COVID-19 nie zmarła żadna osoba oraz żadna osoba nie zmarła z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami. Liczba zakażonych koronawirusem: 2 886 805/ 75 316 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).W związku z korektami wprowadzanymi na bieżąco przez laboratoria w systemie EWP, globalna liczba zakażeń i zgonów od początku pandemii może nie być sumą kolejnych dziennych zakażeń lub zgonów.
Obostrzenia powrócą na jesień?
Całkowity lockdown jesienią byłby zabójczy dla gospodarki. Jeśli dojdzie do wzrostu zakażeń, to obostrzenia będą wprowadzane regionalnie, tam, gdzie nie będzie dużej liczby zaszczepionych i zachorowań będzie z tego powodu więcej – zaznaczył we wtorek wieczorem w Telewizji Republika wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Wiceminister, zapytany o rozważane scenariusze, gdyby liczba zakażeń znacznie wzrosła, powiedział, że będzie to zależało od regionu, od skali zaszczepienia mieszkańców. Dodał, że obostrzenia będą wprowadzane regionalnie. „Być może w tych województwach, gdzie będzie dużo nowych zakażeń będą wprowadzane jakieś obostrzenia ” – zaznaczył.
Dodał, że nie mówi się o zamknięciu całej gospodarki. „To jest niestety zabójcze dla gospodarek i wiemy, że kolejny lockdown w Polsce miałby ujemne skutki gospodarcze” – podkreślił.
Wiceminister stwierdził też, że w województwach, gdzie odsetek zaszczepionych będzie niższy, więcej osób trafi do szpitali. Dodał, że już teraz resort – przygotowując plan na jesień – rozważa, by tam właśnie zwiększyć liczbę łóżek szpitalnych.
Ponadto Kraska zauważył, że covid dotknie głównie osoby niezaszczepione. Naturalne jest też – jego zdaniem – że jesienią nastąpi wzrost zakażeń. „To dobre środowisko dla każdego wirusa, również dla koronawirusa. Na pewno zakażeń będzie więcej” – powiedział.
Czy będą obostrzenia dla niezaszczepionych?
Szef Rady Medycznej przy premierze prof. Andrzej Horban nie wyklucza dodatkowych obostrzeń dla osób niezaszczepionych. – Myślimy o tym wariancie. Jesteśmy bardzo blisko tego – powiedział w programie „Tak jest” w TVN24. Krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych zdradził również, kiedy możemy spodziewać się dodatkowych ograniczeń.
Rada Medyczna rozważa nałożenie restrykcji na osoby, które nie przyjęły dwóch dawek szczepionki przeciwko koronawirusowi. Politycy chcieliby, aby w Polsce zaczęły obowiązywać dyskryminujące przepisy na wzór tych, które panują już w wybranych krajach Europy. Zgodnie z nimi do restauracji czy kin mogliby wchodzić wyłącznie ludzie zaszczepieni.
Prof. Horban przekazał, że rozważane jest wprowadzenie obostrzeń podobnych do tych we Francji, gdzie osoby niezaszczepione nie mogą wejść do kina czy restauracji.
– Myślimy o tym wariancie. Jesteśmy bardzo blisko tego. Ale proszę zwrócić uwagę na sytuację pracodawców. Restauracje były zamknięte ponad rok, część popadała, duża część miała kłopoty. Blokowanie z powrotem rozwijającego się ruchu to jest znowu zablokowanie tej gospodarki – podkreślił Horban.
Kiedy więc obostrzenia zostaną zaostrzone? – Zdecydowanie tysiąc, czy powyżej tysiąca zakażeń dziennie. W tym momencie przestaniemy bić na alarm i będziemy bardzo wyraźnie nakłaniali do ograniczenia aktywności – powiedział Horban.
Żona Krzysztofa Krawczyka wyjawiła prawdę nt. choroby
Ewa Krawczyk, żona zmarłego kilka miesięcy temu artysty Krzysztofa Krawczyka, wyznała, że 20 lat temu muzyk zachorował na chorobę Parkinsona. Teraz ze szczegółami opowiedziała o tym, jak wyglądało ich wspólne życie.
Jak ujawniła żona Krzysztofa Krawczyka, mieli umówiony znak. Jeśli trząsł głową lub ręką, niby poprawiała mu chusteczkę, a dostawał sygnał, że musiał opanować drżenia.
Chciałabym napisać o początkach choroby Krzysia. Bo to był długi proces. Postaram się zrobić to łagodnie, żebyście, kochani moi, nie płakali, bo ja do dzisiaj wylewam wiadra łez. Choroba Krzysia zaczęła się już 20 lat temu drżeniem głowy. Był to początek parkinsona. Zwróciłam lekarzom uwagę, ale jakoś nikt nie zareagował. Lata mijały, a choroba robiła postępy – ujawniła Ewa Krawczyk.
Przypominamy, że Krzysztof Krawczyk zmarł na COVID-19. Walczył jednak również z cukrzycą, a także miał operację biodra, po której dręczył go potworny ból. Musiał też chodzić o kulach.
Graliśmy jeszcze koncerty, ale z ogromnym cierpieniem. Wtedy zauważyłam, że Krzysztofem coś rzuca i upadł na podłogę. Zawsze się bardzo potłukał, aż do siniaków. Kiedyś po kolejnym upadku w łazience miał krwiaka pod okiem. Jak byliśmy w kościele, żartował, że żona go bije – powiedziała Ewa Krawczyk.
Najnowsze informacje o stanie zdrowia
Lech Wałęsa niespodziewanie trafił do szpitala. Jeden z zajmujących się nim lekarzy opowiedział o stanie zdrowia byłego prezydenta.
Syn byłego prezydenta ujawnił, że Lech Wałęsa jest w szpitalu z powodu cukrzycy i grozi mu amputacja stopy. Teraz asystent polityka Marek Kaczmar poinformował, że „prezydent na razie pozytywnie reaguje na leki”. Zaznaczył, że jeśli leczenie przyniesie efekty, może uda się uniknąć amputacji.
Stan stopy miał być tak zły, że ponoć brano pod uwagę nawet opcję amputacji. Na szczęście do tego nie doszło, jednak pozornie błaha dolegliwość mogła doprowadzić do tragicznych skutków. Przyczynić się do tego miał także wysoki poziom cukru we krwi.
– Musimy być dobrej myśli, proszę się pomodlić za szefa – zaapelował szef biura Lecha Wałęsy.
Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia!
Ministerstwo Zdrowia zachęca osoby powyżej 40 roku życia
Program „Profilaktyka 40 plus” ma zachęcić Polaków do wykonywania badań pod kątem innym niż COVID-19. Z darmowych badań diagnostycznych może skorzystać nawet 20 mln pacjentów, jednak do tej pory program nie wzbudził wielkiego zainteresowania. Na jakie badania można otrzymać skierowanie? Gdzie zrobić badania? Sprawdź: „Profilaktyka 40 plus” – wykaz placówek.
W czasie pandemii spadła liczba przeprowadzanych badań, dlatego rząd zdecydował się na wprowadzenie programu badań profilaktycznych.
Ministerstwo Zdrowia zachęciło Polaków do korzystania z programu Profilaktyka 40 Plus. Przedstawiciele resortu opublikowali w sieci krótką instrukcję, jak uzyskać skierowanie na bezpłatne badania.
Skierowanie zostanie automatycznie wystawione każdej osobie po 40. roku życia, która zaloguje się na swoje Internetowe Konto Pacjenta i wypełni krótką ankietę, dotyczącą swojego stanu zdrowia.
Na oficjalnym twitterze Ministerstwa Zdrowia znajdują się wskazówki.
Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy
Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy, która część osób ucieszy. Oznacza ona bowiem, że niektórzy pracownicy otrzymają… 12 dni urlopu extra!
Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy na początku lipca. Wcześniej projekt w tej sprawie przygotowała sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny.
„Super Express” przypomina, że „była to reakcja na petycję skierowaną do Sejmu przez Związek Zawodowy Pracowników Państwowej Inspekcji Pracy”.
Cel tej ustawy to przyznanie niektórym pracownikom PIP prawa do dodatkowego urlopu wypoczynkowego w wymiarze 6 dni roboczych (dziesięcioletni staż pracy), a po 20 latach pracy – 12 dni.
Takie rozwiązanie, będące także wyrazem uznania dla pracowników PIP wykonujących czynności kontrolne (wielokrotnie bardzo stresujące), powinno przyczynić się do większej regeneracji pracowników PIP podczas ich urlopów wypoczynkowych, co będzie miało pozytywny wpływ na efektywność i intensywność ich działań podczas pracy – zaznaczono w uzasadnieniu projektu.
Rząd przyjął projekt ustawy
Rząd przyjął projekt ustawy o rodzinnym kapitale opiekuńczym – poinformował we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Nowe świadczenie ma być wypłacane od 2022 r. na każde drugie i kolejne dziecko w rodzinie w wieku od 12. do 36. miesiąca życia w maksymalnej łącznej wysokości 12 tys. zł na dziecko.
Według szacunków rządu, już w 2022 roku świadczeniem z Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego objęte zostanie około 410 tys. dzieci. Z kolei 110 tys. ma otrzymać dofinansowanie na pobyt w żłobku.
Wiadomo już, że świadczenie nie zostanie powiązane z dochodem rodziny, co oznacza, że trafi do wszystkich dzieci spełniających wymogi wiekowe.
„Rząd wspiera polskie rodziny w wychowaniu dzieci. Dlatego, w ramach Polskiego Ładu, powstał program Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego. To dodatkowe 12 tysięcy złotych, które rodzice będą mogli wydać wedle własnego uznania” – pisał premier Mateusz Morawiecki w mediach społecznościowych.
Dobry ruch?