Ojciec dziewięciorga dzieci wnosi pozew o rozwód po tym, jak odkrył, że przez całe życie był bezpłodny.
Niełatwo sobie wyobrazić, jakie emocje ogarnęły mieszkańca niewielkiego marokańskiego miasteczka Sidi Slimane, ojca dziewięciorga dzieci, kiedy odkrył, że nie wszystkie – a właściwie żadne – z nich nie są jego biologicznymi potomkami.

Szok?
Gniew?
A może rozpacz?
Nie próbujmy zgadywać.
Po prostu opowiedzmy tę niezwykłą historię, która mogłaby stanowić scenariusz do wciągającego serialu.
I rzeczywiście, stała się na tyle głośna, że trafiła na łamy marokańskiego dziennika „Al-Massae”.
Wszystko zaczęło się, gdy pewien 50-letni Marokańczyk, który od 35 lat pozostawał w związku małżeńskim, zdecydował się na rutynową wizytę lekarską.
Powodem były niegroźne, lecz niepokojące dolegliwości – lekarze wykryli niewielki guzek na jednym z jąder mężczyzny.
Dalsze badania wykazały, że zmiana nie stanowiła zagrożenia dla jego zdrowia, jednak diagnoza przyniosła coś znacznie bardziej szokującego: pacjent był całkowicie niezdolny do poczęcia dziecka.
I, co najważniejsze, stan ten utrzymywał się od urodzenia.
Jak więc człowiek, który przez dekady żył w przekonaniu, że jest ojcem dziewięciorga dzieci, mógł nagle stanąć przed prawdą, która burzyła cały jego świat?
Najpierw odmówił uwierzenia lekarzom.
Poszukiwał innych opinii, konsultował się w kolejnych klinikach, mając nadzieję, że doszło do pomyłki.
Ale każda kolejna diagnoza tylko potwierdzała brutalne fakty.
Prawda była jedna – kobieta, z którą spędził większość swojego życia, zdradzała go przez lata, oszukując nie tylko jego, ale i całą rodzinę.
Kiedy już nie było wątpliwości, mężczyzna nie zamierzał dłużej pozostawać w tej farsie.
Zatrudnił prawnika i złożył pozew o rozwód oraz wniosek o pozbawienie go wszelkich zobowiązań wobec dzieci, które – jak się okazało – nigdy nie były jego.
Czy jednak możliwe jest całkowite odcięcie się od osób, które przez całe życie uważało się za własne dzieci?
Można się zastanawiać, czy przez te lata nie powstała choćby najmniejsza więź emocjonalna.
Czy da się przekreślić wszystkie wspólne chwile, zapomnieć śmiech, łzy, wspomnienia, które składają się na rodzinne życie?
A jednak w jego sercu nie było miejsca na litość.
Czuł się oszukany w najgorszy możliwy sposób.
Jednak największe konsekwencje w tej historii miała ponieść jego żona.
W Maroku cudzołóstwo nie jest tylko moralnym przewinieniem – to przestępstwo, które grozi surową karą.
Kobieta nie tylko straciła męża, ale stanęła również przed możliwością odpowiedzialności karnej.
Ostatecznie, ta historia to coś więcej niż tylko dramat jednego człowieka – to opowieść o zdradzie, zaufaniu i sprawiedliwości, które w różnych miejscach świata bywają pojmowane na bardzo odmienne sposoby.