Paweł Golec przekazał tragiczne wieści o śmierci. Ogromny smutek
Smutna wiadomość dotarła do świata muzyki – nie żyje Irena Golec, ukochana mama Pawła i Łukasza Golców, założycieli zespołu Golec uOrkiestra.
Kobieta zmarła w wieku 85 lat, a o jej śmierci poinformowali synowie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Informacja o jej odejściu pojawiła się 30 października 2024 roku, co wywołało głęboki smutek zarówno w rodzinie, jak i wśród fanów zespołu.
Paweł Golec opublikował wzruszający post na Instagramie, żegnając matkę słowami pełnymi miłości i wdzięczności. „Żegnaj, Kochana Mamusiu…
Dziękujemy Ci za Twoją miłość, trud i poświęcenie, za każde Twoje słowo i wiarę, którą nieustannie nam dodawałaś” – napisał muzyk.
Wspomniał również o jej uśmiechu i miłości do muzyki, którą przekazała dzieciom.
„Niech Twój góralski głos niesie się po niebiańskich halach!” – zakończył emocjonalną wiadomość, która poruszyła wielu fanów i przyjaciół rodziny.
Irena Golec była dla Pawła i Łukasza nie tylko matką, ale i inspiracją, która zdeterminowała ich artystyczną ścieżkę.
To ona, mimo licznych wyzwań, wspierała ich marzenia o muzycznej karierze, wierząc, że zdobędą uznanie.
W latach młodości braci, kiedy owdowiała, samotnie wychowywała czwórkę dzieci, trzymając rodzinę w jedności i przekazując dzieciom wartości takie jak szacunek, pracowitość i miłość do muzyki góralskiej.
W jednym z wywiadów wspominała, że chłopcy mieli zaledwie 13 lat, kiedy zmarł ich ojciec, co uczyniło ją jedynym opiekunem i podporą całej rodziny.
W szczególny sposób podkreślana jest rola pani Ireny w promowaniu zespołu Golec uOrkiestra. Była ich pierwszą fanką i osobą, która z pełnym zaangażowaniem wspierała ich muzyczne początki.
To ona, z pełnym oddaniem, sprzedawała kasety zespołu na targu w rodzinnej Milówce, wierząc, że jej synowie osiągną sukces.
Paweł i Łukasz zawsze podkreślali, że bez wsparcia matki nie byliby dziś tam, gdzie są – jej wiara była fundamentem ich sukcesu.
W 2019 roku, z okazji 80. urodzin Ireny Golec, bracia zadedykowali jej występ na Festiwalu Opolskim. „Kochana Mamo, śpiewamy specjalnie dla Ciebie” – powiedział Paweł Golec na scenie, wyrażając wdzięczność wobec matki, której stan zdrowia nie pozwolił na obecność podczas tego wyjątkowego wydarzenia.
Mimo że przechodziła wówczas rehabilitację po operacji kolana, bracia zadbali, by to symboliczne poświęcenie uhonorowało jej rolę w ich życiu i twórczości.
W ostatnich latach zdrowie Ireny Golec pogarszało się. Pomimo trudności, przez cały czas towarzyszyła synom, choć coraz rzadziej mogła brać udział w ich jubileuszach i koncertach.
W 2024 roku, podczas jubileuszu 25-lecia zespołu na „Polsat Hit Festiwal”, zabrakło jej z powodu niedawnej operacji wycięcia nerki, a także cukrzycy, która znacznie obciążała organizm.
„Mama wraca do zdrowia, jest coraz lepiej, niestety nie ogląda nas dzisiaj, bo jest po prostu słaba” – mówiła wtedy żona Łukasza, Edyta Golec, która, podobnie jak bracia, wspominała z wdzięcznością ogromny wkład pani Ireny w życie całej rodziny.
Dla żony Łukasza, Edyty Golec, teściowa była nie tylko bliską osobą, ale również inspiracją.
„Bardzo ją szanuję za trud, wychowanie chłopaków, była sama, wychowała czwórkę dzieci, jest moją inspiracją” – powiedziała.
Bliska więź między kobietami sprawiła, że Edyta znalazła w pani Irenie wzór do naśladowania i oparcie w najtrudniejszych chwilach.
Odejście Ireny Golec zamyka ważny rozdział w historii rodziny i zespołu, który dzięki niej wykształcił swoją niepowtarzalną tożsamość.
Dla Pawła i Łukasza Golców jej pamięć będzie na zawsze źródłem siły i inspiracji, a słowa wdzięczności, które zamieścili w pożegnalnym wpisie, stanowią świadectwo głębokiej miłości i przywiązania.