Pierwsi kandydaci przekazują swoje poparcie kandydatom w drugiej turze!

Rafał Trzaskowski triumfuje w pierwszej turze wyborów prezydenckich 2025 – tak wynika z badania exit poll przeprowadzonego przez Ipsos na zlecenie TVP, TVN i Polsatu.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej zdobył największe poparcie, wyprzedzając Karola Nawrockiego z Prawa i Sprawiedliwości. Do niespodziewanego wyniku zabrakło naprawdę niewiele.
Obaj spotkają się ponownie w drugiej turze, która zapowiada się jako niezwykle zacięta rywalizacja.
Na dalszych miejscach również nie zabrakło nieoczekiwanych rezultatów.
Zgodnie z sondażem exit poll Trzaskowski uzyskał 30,8 procent głosów, co zapewniło mu prowadzenie oraz udział w drugiej turze.
Kandydat KO utrzymał poparcie na poziomie, który wcześniej prognozowały przedwyborcze badania opinii.
Karol Nawrocki, reprezentujący PiS, zdobył 29,1 procent głosów.
Jego rezultat jest zbliżony do wyników, jakie wskazywały ostatnie sondaże publikowane przed ciszą wyborczą.
Dzięki temu również przeszedł do kolejnej fazy wyborów.
Trzecie miejsce w badaniu zajął Sławomir Mentzen, który zdobył 15,4 procent głosów, co jest lepszym wynikiem niż prognozy z ostatnich dni przed 18 maja.
Zaskoczeniem okazała się czwarta lokata Grzegorza Brauna, którego tak wysokiego wyniku nie przewidywały żadne wcześniejsze sondaże.
Pokonał m.in. Adriana Zandberga, Szymona Hołownię i Magdalenę Biejat.
Rafał Trzaskowski — 30,8 proc.
Karol Nawrocki — 29,1 proc.
Grzegorz Braun — 6,2 proc.
Adrian Zandberg — 5,2 proc.
Szymon Hołownia — 4,8 proc.
Magdalena Biejat — 4,1 proc.
Joanna Senyszyn — 1,3 proc.
Krzysztof Stanowski — 1,3 proc.
Marek Jakubiak — 0,8 proc.
Artur Bartoszewicz — 0,5 proc.
Maciej Maciak — 0,4 proc.
Marek Woch — 0,1 proc.
Przy okazji zaprezentowano także dane dotyczące frekwencji.
Wysoka aktywność obywateli może mieć decydujące znaczenie w dogrywce.
Państwowa Komisja Wyborcza informowała, że do godziny 17 głos oddało 50,69 proc. uprawnionych.
Dla porównania – pięć lat wcześniej o tej samej porze frekwencja wyniosła 47,89 proc.
Wkrótce mają się pojawić wyniki typu late poll, czyli uzupełnione prognozy uwzględniające dane z obwodów głosowania.
W ich przypadku margines błędu zmniejsza się – najpierw do jednego procenta, później nawet do pół procenta.
Pierwsze takie dane poznamy prawdopodobnie jeszcze w nocy z poniedziałku na wtorek, kolejne natomiast o poranku.
Na oficjalne informacje przyjdzie nam poczekać nieco dłużej.
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak w rozmowie z Onetem zaznaczył, że pełne wyniki mogą zostać ogłoszone we wtorkowy poranek, chociaż nie wyklucza, że będą dostępne już późnym wieczorem w poniedziałek – zależy to jednak m.in. od głosów z zagranicy.
Ponieważ żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości, druga tura została zaplanowana na niedzielę 1 czerwca. O tym, kto zostanie prezydentem, zdecyduje zwykła większość głosów.
Pierwszy kandydat przekazuje swoje poparcie
4,8 proc. głosów uzyskał Szymon Hołownia.
„Chcę powiedzieć ze swojej strony i wierzę, że taką decyzję podejmie też nasze środowisko polityczne, że musimy w drugiej turze dać szansę Rafałowi Trzaskowskiemu” – powiedział Szymon Hołownia.
Odnosząc się do swojego wyniku podkreślił:
Okazuje się, że jeszcze nie tym razem, jeszcze nie teraz, ale jesteśmy w drodze, jesteśmy w momencie, w którym od naszej determinacji będzie zależało, czy wreszcie nastąpi w Polsce zmiana.
Dodał też, że obecnych wyborów nie da się interpretować inaczej niż jako żółtą kartkę dla koalicji.
„Ponad 60 proc. głosów zdobyli kandydaci według tego sondażu związani z tymi, którzy działania naszej koalicji krytykują” – powiedział.
Natomiast Marek Jakubiak podczas transmisji w Kanale Zero zapytany przez Mazurka na kogo będzie głosował odpowiedział stanowczo: Ja swoich popierających będę namawiał na głosowanie na prawicę!