Pijany policjant otworzył celę… Aresztowani uciekli, trwa obława całym mieście

W sylwestrową noc w Lusace, stolicy Zambii, doszło do niecodziennego incydentu, który wstrząsnął opinią publiczną.
Pijany policjant spontanicznie postanowił otworzyć wszystkie cele aresztu, umożliwiając osadzonym wspólne świętowanie Nowego Roku.
W efekcie jego działań na wolność wydostało się łącznie 15 osób, z czego 13 zdołało opuścić teren aresztu.
W mieście trwa intensywna obława na zbiegów.
Do zdarzenia doszło 31 grudnia w nocy.
Według informacji podanych przez British Broadcasting Corporation (BBC), funkcjonariusz, będąc pod wpływem alkoholu, postanowił samodzielnie przejąć klucze od cel, używając siły wobec innej posterunkowej.
Następnie otwierał jedne drzwi za drugimi, instruując uwolnionych, jak powinni się zachowywać, by uniknąć natychmiastowego schwytania.
Po wszystkim funkcjonariusz sam próbował uciec z miejsca zdarzenia, jednak został zatrzymany przez swoich kolegów z policji.
Usłyszał zarzuty, choć dokładna kwalifikacja prawna jego czynu nie została jeszcze ujawniona.
Obława na zbiegów trwa w całym mieście, jednak do tej pory nie udało się zatrzymać żadnego z uciekinierów.
Wśród 13 osób, które opuściły teren aresztu, znajdują się podejrzani o różne przestępstwa, w tym rabunek, włamanie i napaść.
Jak podaje rzecznik miejscowej policji, sytuacja jest poważna, a funkcjonariusze koncentrują swoje wysiłki na szybkim schwytaniu uciekinierów.
W areszcie, z którego doszło do masowej ucieczki, znajdowali się zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
Władze przyznają, że sytuacja obnażyła luki w systemie zabezpieczeń placówki, które teraz będą szczegółowo analizowane.
Sylwestrowa ucieczka z Lusaki przypomina incydent, do którego doszło trzy lata temu w Belgii.
W wieczór sylwestrowy 2021 roku trzej skazani w więzieniu w Arlon na południu kraju podjęli próbę ucieczki.
W przeciwieństwie do chaotycznych działań w Zambii, ucieczka ta była dokładnie zaplanowana.
Według flamandzkiego dziennika „De Standaard”, skazani wykorzystali moment wieczornego spaceru, wspinając się na ogrodzenie.
Dwóm z nich udało się opuścić teren więzienia, podczas gdy trzeci został schwytany przez strażników po nieudanej próbie.
Belgijskie służby podejrzewały, że uciekinierom mogły pomagać osoby z zewnątrz, jednak śledztwo nie przyniosło ostatecznych dowodów.
W Arlon skazani mieli na sumieniu poważne przestępstwa. Jeden z nich odpowiadał za kradzież z użyciem przemocy, drugi za rozboje i napady.
Trzeci, 30-latek, który został ostatecznie zatrzymany, był wielokrotnie przesłuchiwany w celu wyjaśnienia planu ucieczki.
Zarówno wydarzenia w Zambii, jak i w Belgii wskazują na istotne problemy w funkcjonowaniu systemów penitencjarnych w różnych częściach świata.
W przypadku Lusaki głównym problemem wydaje się być brak odpowiedniego nadzoru i procedur kontrolnych, co pozwoliło pijanym funkcjonariuszom na przejęcie inicjatywy w sytuacji kryzysowej.
Natomiast w Belgii, mimo lepszego zabezpieczenia, skazani potrafili skrupulatnie zaplanować swoje działania.
Oba przypadki pokazują, że skuteczne funkcjonowanie więzień wymaga nie tylko nowoczesnych technologii zabezpieczających, ale także odpowiedniego wyszkolenia i nadzoru nad personelem.
Wnioski z tych wydarzeń mogą przyczynić się do poprawy sytuacji w zakładach karnych na całym świecie.