PILNE: Grzegorz Braun się doigrał! Zapadła ważna decyzja

z ost

Sławomir Mentzen wyraził swoje zdziwienie decyzją Grzegorza Brauna o opuszczeniu Konfederacji.

W czwartek lider ugrupowania potwierdził, że Braun postanowił wystartować w wyborach prezydenckich, mimo iż oficjalnym kandydatem partii jest właśnie Mentzen.

Krzysztof Bosak zapowiedział, że do sądu partyjnego trafi wniosek o wykluczenie Brauna z Konfederacji.

Grzegorz Braun potwierdził swoje plany w rozmowie z Dawidem Mysiorem na kanale Sprawki.

— Wystartuję w wyborach prezydenckich, licząc na wsparcie Boga i ludzi — oświadczył.

Lider Konfederacji Korony Polskiej uzasadnił swoją decyzję chęcią zwiększenia szans na obecność polskich katolików w przyszłym parlamencie.

Jak stwierdził, jego projekt polityczny ma być odpowiedzią na zapotrzebowanie tej grupy.

Reakcją Konfederacji na tę decyzję jest złożenie wniosku o ukaranie Brauna.

Sławomir Mentzen, kandydat ugrupowania w wyborach prezydenckich, podkreślił, że współpraca z Braunem trwała od 2011 roku i początkowo przynosiła wiele sukcesów.

— Zawsze ceniłem jego twórczość, wiedzę i zdolność opowiadania historii.

Razem z Krzysztofem Bosakiem długo przekonywaliśmy go do dołączenia do Konfederacji.

Dzięki wspólnym wysiłkom udało się stworzyć trzecią siłę polityczną w Polsce, szczególnie popularną wśród młodych ludzi.

Dziś nasze drogi się rozeszły — wyjaśnił Mentzen.

Krzysztof Bosak, współlider Konfederacji i szef Ruchu Narodowego, poinformował, że decyzja o usunięciu Brauna z partii została podjęta w związku z medialnymi doniesieniami.

Podkreślił, że Rada Liderów Konfederacji wskazała Mentzena jako jedynego kandydata ugrupowania na prezydenta.

Nieco inny obraz sytuacji przedstawia Konfederacja Korony Polskiej, którą reprezentuje Marta Czech.

W rozmowie z “Faktem” zwróciła uwagę, że komitet wyborczy Brauna nie został jeszcze zarejestrowany, a jego deklaracje o starcie w wyborach nie są jednoznaczne.

— Sławomir Mentzen i Krzysztof Bosak wyciągnęli wnioski na podstawie informacji medialnych, a nie faktów — oceniła Czech.