PILNE: Nie żyje były prezydent Stanów Zjednoczonych

pilne

Były prezydent Stanów Zjednoczonych Jimmy Carter zmarł w wieku 100 lat – poinformowała agencja Reuters.

Amerykański polityk w ostatnich latach zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które znacząco ograniczyły jego aktywność publiczną.

Pomimo trudności wynikających z podeszłego wieku, Carter do końca życia angażował się w sprawy publiczne, szczególnie w obronę demokracji.

Jimmy Carter, 39. prezydent Stanów Zjednoczonych, piastował urząd w latach 1977–1981 jako reprezentant Partii Demokratycznej.

Jego kadencja przypadła na trudny czas kryzysu gospodarczego, który zmusił go do podejmowania kontrowersyjnych decyzji, takich jak cięcia budżetowe i wprowadzenie podatku na importowaną ropę naftową.

W ramach walki z kryzysem energetycznym Carter zaproponował program oszczędzania energii, który choć zmodyfikowany, stał się istotnym elementem jego polityki.

W 1979 roku Carter odegrał kluczową rolę jako mediator w rozmowach pokojowych między Izraelem a Egiptem, które zakończyły się podpisaniem historycznego traktatu pokojowego.

Było to jedno z jego największych osiągnięć na arenie międzynarodowej, które przyniosło mu uznanie jako zwolennika pokojowego rozwiązywania konfliktów.

Tego samego roku uczestniczył również w podpisaniu porozumienia SALT II ze Związkiem Radzieckim, dotyczącego ograniczenia zbrojeń strategicznych.

Choć traktat nie został formalnie ratyfikowany, strony zgodziły się przestrzegać jego postanowień.

Jednak końcówka prezydentury Cartera była naznaczona kryzysami, w tym rewolucją w Iranie.

Po obaleniu szacha Pahlawiego napięcie między USA a Iranem wzrosło, a w 1979 roku irańscy studenci zajęli amerykańską ambasadę w Teheranie, biorąc zakładników.

Próba ich odbicia, znana jako operacja Orli Szpon, zakończyła się niepowodzeniem i tragiczną stratą ośmiu amerykańskich żołnierzy.

Carter wziął na siebie pełną odpowiedzialność za nieudaną akcję, co wpłynęło na jego wizerunek i szanse na reelekcję.

Kryzys zakładników trwał aż do końca jego kadencji, a ostateczne rozwiązanie przyszło dopiero w styczniu 1981 roku, tuż przed przekazaniem władzy Ronaldowi Reaganowi, który pokonał Cartera w wyborach prezydenckich w 1980 roku.

Była to porażka, która zakończyła jego polityczną karierę na najwyższym szczeblu, ale nie jego działalność publiczną.

Po zakończeniu prezydentury Jimmy Carter poświęcił się działalności charytatywnej, wspierając prawa człowieka i inicjatywy na rzecz pokoju.

Za swoje zaangażowanie w rozwiązywanie międzynarodowych konfliktów i promowanie demokracji otrzymał w 2002 roku Pokojową Nagrodę Nobla.

Był też aktywnym działaczem na rzecz poprawy jakości życia w najuboższych regionach świata.

Carter wielokrotnie odwiedzał Polskę, w tym w 1977 roku, kiedy jako urzędujący prezydent spotkał się z kardynałem Stefanem Wyszyńskim, łamiąc wcześniej ustalony program wizyty.

W jego administracji kluczowe role pełniły osoby polskiego pochodzenia, takie jak doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Zbigniew Brzeziński czy sekretarz stanu Edmund Muskie-Marciszewski.

W 1979 roku Carter przyjął w Białym Domu papieża Jana Pawła II, podkreślając wagę relacji między USA a Polską w tamtym okresie.

Jimmy Carter pozostanie zapamiętany jako przywódca, który mimo trudności stawiał na wartości humanitarne i dialog.

Jego długie życie, pełne wyzwań i sukcesów, stało się inspiracją dla kolejnych pokoleń.

Zmarł w swoim domu w Plains, w stanie Georgia, jako najdłużej żyjący były prezydent w historii Stanów Zjednoczonych.