Potężny pożar dszczętnie zniszczył siedem domów. Ludzie stracili dorobek całego życia
Potężny pożar, który wybuchł w nocy z 29 na 30 września w miejscowości Radunica niedaleko Gdańska, doszczętnie zniszczył siedem domów szeregowych.
Z budynków zostały jedynie zgliszcza.
To tragiczne wydarzenie dotknęło wiele rodzin, które w jednej chwili straciły cały swój majątek.
Wśród poszkodowanych znalazł się znany dziennikarz z Trójmiasta, Dariusz Olejniczak, a jego koledzy z redakcji „Dziennika Bałtyckiego” zainicjowali apel o pomoc.
Radunica to mała wieś, położona zaledwie 12 km od centrum Gdańska.
W nocy z niedzieli na poniedziałek, około godziny 2:00, ciszę przerwały syreny straży pożarnej, a nad miejscowością pojawiła się łuna płonących budynków.
Siedem segmentów w zabudowie szeregowej szybko stanęło w ogniu, który błyskawicznie rozprzestrzeniał się z jednego budynku na drugi.
Mieszkańcy, zaskoczeni przez żywioł w środku nocy, musieli w pośpiechu opuszczać swoje domy. Łącznie ewakuowano 19 osób, które zdołały uciec przed płomieniami.
W stanie szoku, mieszkańcy obserwowali, jak ich domy i cały majątek płoną bezlitośnie.
Akcja gaśnicza trwała wiele godzin, a na miejscu pracowało 13 jednostek straży pożarnej.
Około godziny 7:15 strażacy z OSP KSRG Rościszewo poinformowali na swoim profilu Facebook, że udało się opanować pożar.
Niestety, zniszczenia są ogromne – większość domów została całkowicie zniszczona. Wśród poszkodowanych znajdują się również rodziny z małymi dziećmi.
Jednym z mieszkańców, który stracił wszystko, jest dziennikarz Dariusz Olejniczak.
Jego koledzy z redakcji „Dziennika Bałtyckiego” założyli zbiórkę na portalu zrzutka.pl, aby wesprzeć odbudowę jego domu.
„W wyniku tragicznego pożaru nasz wieloletni kolega Dariusz Olejniczak stracił wszystko, co posiadał.
Ogień zniszczył siedem domów, w tym dom Darka, który od ponad dwóch dekad pracował jako dziennikarz i wydawca w naszej redakcji.
Z pożaru nie ocalało nic, nawet samochód jego córki” – można przeczytać w opisie zbiórki.
Koledzy z redakcji dodają, że rodzina Dariusza została bez środków do życia i dachu nad głową.
„To niewyobrażalna tragedia, zwłaszcza że Dariusz niedawno spłacił kredyt na dom, który teraz został doszczętnie zniszczony.
W imieniu redakcji „Dziennika Bałtyckiego” apelujemy o wsparcie finansowe dla Darka i jego bliskich. Każda wpłata to krok w stronę odbudowy ich życia po tej straszliwej katastrofie” – proszą jego współpracownicy.