Potężny pożar w polskim mieście! Kłęby dymu widoczne z kilkunastu kilometrów
W sobotę 2 listopada po południu mieszkańcy Wrocławia byli świadkami niepokojącego widoku – nad miastem unosiły się kłęby gęstego, czarnego dymu.
W sobotę 2 listopada po południu we Wrocławiu doszło do pożaru.
Służby otrzymały zgłoszenie chwilę po godzinie 12.00. Ogień pojawił się na jednym z podwórek przy ul. Hubskiej.
Wstępne informacje, jakie wpłynęły do dyżurnego strażaków, sugerowały, że pożar zajął ok. 50 m kw. powierzchni.
Kłęby czarnego, gęstego dymu widziane były z odległości kilkunastu kilometrów. Na miejsce błyskawicznie wysłano jednostki strażackie.
Okazało się, że przy ul. Hubskiej wybuchł pożar.
Zgłoszenie wpłynęło do służb tuż po godzinie 12:00, a na miejsce natychmiast skierowano pięć jednostek straży pożarnej.
Według wstępnych informacji ogień objął około 50 m² powierzchni. Słup dymu, widoczny z kilkunastu kilometrów, wzbudził niepokój wśród mieszkańców.
Na miejscu pożaru strażacy stwierdzili, że paliły się śmieci oraz opony, jednak nikt nie ucierpiał. Zdjęcia dymu unoszącego się nad miastem szybko trafiły do mediów.
Kapitan Damian Górka, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP we Wrocławiu, poinformował, że zgłoszenie otrzymano o godzinie 12:19, a ogień objął teren o powierzchni około 50 m².
Działania straży pożarnej zostały już zakończone, jak potwierdził rzecznik.
Niestety, w tym samym czasie strażacy walczyli także z innym tragicznym pożarem.
W piątek, 1 listopada, około godziny 15:00 w miejscowości Popowo-Letnisko doszło do pożaru drewnianego domku letniskowego. Strażacy zastali budynek objęty płomieniami i intensywnie zadymiony.
Jedna osoba, znajdująca się na zewnątrz, wymagała natychmiastowej pomocy medycznej i została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala.
Niestety, pomimo ewakuacji, dwie osoby z budynku nie przeżyły.
Obecny na miejscu lekarz stwierdził ich zgon.