Robert Karaś przyznał się do zażycia nielegalnej substacji

W ostatnich godzinach huknęła wiadomość, że badanie antydopingowe, któremu poddał się Robert Karaś po pobiciu rekordu świata na dystansie 10-krotnego Ironmana, dało wynik pozytywny.

Robert Karaś przyznał się do zażycia nielegalnej substancji ze świadomością, że jest ona niedozwolona w profesjonalnym sporcie.

Podczas poniedziałkowego programu „Hejt Park” w Kanale Sportowym Robert Karaś stwierdził, że chodzi konkretnie o masteron (drostanolon) i meldonium. Zażył środki z nadzieją, iż nie będzie miało to wpływu na majowy start w Brasil Ultra Tri. Dodał też, że błąd popełnił polecony mu specjalista od suplementacji Michał Maciej.

– Chodzi mi przede wszystkim o to, by oczyścić się z tego, że przygotowywałem się do jakiegokolwiek wcześniejszego wyścigu na sterydach. Nigdy tego nie robiłem. To był jedyny raz, kiedy przed walką zgodziłem się na coś takiego, bo myślałem, że te środki działają doraźnie przez kilka godzin – tłumaczył się Robert Karaś w poniedziałkowym „Hejt Parku” w Kanale Sportowym.