Rozpędzony samochód wjechał w przystanek wypełniony ludźmi. Stało się najgorsze.
Przy ulicy Woronicza doszło do tragicznego wypadku – poinformowała policja.
Kierowca samochodu osobowego najpierw potrącił kobietę przechodzącą przez jezdnię, a następnie uderzył w przystanek. Niestety, potrącona kobieta zmarła na miejscu.
Dziewięć osób oczekujących na przystanku zostało rannych.
St. kpt. Wojciech Kapczyński z miejskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej przekazał, że wypadek miał miejsce na wysokości zajezdni przy ulicy Woronicza.
„Dziesięć osób zostało rannych. Jedna jest właśnie reanimowana.
Część poszkodowanych została już zabrana do szpitali” – powiedział strażak tuż po godzinie 11.
Mł. asp. Bartłomiej Śniadała ze stołecznej policji podał, że według ich informacji kierowca samochodu osobowego marki SsangYong potrącił na przejściu dla pieszych kobietę, po czym uderzył w przystanek, gdzie znajdowało się osiem osób.
„Niestety, potrącona kobieta zmarła.
Trzy osoby: dwie kobiety i dziecko zostały przewiezione do szpitali” – dodał policjant. Kierowca nie odniósł żadnych obrażeń.
Trwają ustalenia, czy był trzeźwy.
Według ustaleń Klekockiego za kierownicą pojazdu siedział mężczyzna około 50-letni, który nie doznał poważniejszych obrażeń.
Policja prowadzi z nim czynności.
Ze wstępnych informacji wynika, że kierujący pojazdem marki SsangYong najpierw potrącił kobietę na jezdni, a następnie uderzył w przystanek autobusowy.
Pomimo podjętych prób reanimacji, kobieta zmarła.
Ponadto obrażenia odniosły osoby oczekujące na przystanku – poinformował Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji.
– Dwie kobiety i jedno dziecko zostały przetransportowane do szpitala – dodał.
Z kolei Artur Laudy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie przekazał, że łącznie rannych zostało dziewięć osób.
Na miejscu zdarzenia, podczas briefingu prasowego, Kamil Sobótka z KSP poinformował, że samochodem kierował 45-letni mężczyzna, obywatel Polski, który był trzeźwy.
– Potrącona kobieta prawidłowo przechodziła przez przejście dla pieszych – podkreślił.
Więcej informacji pojawi się wkrótce.