Skandaliczne słowa Ławrowa! Wskazał kolejny cel Rosjan!

Informacje o koronawirusie w Polsce:

Na oficjalnym profilu ministerstwa zdrowia na twitterze codziennie pojawia się informacja o nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w Polsce. 

Tak jest też i dzisiaj (11.04).

Mamy 381 (w tym 24 ponowne zakażenia) potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (76), śląskiego (40), małopolskiego (37), dolnośląskiego (25), łódzkiego (24), pomorskiego (23), lubelskiego (21), wielkopolskiego (21), warmińsko-mazurskiego (18),zachodniopomorskiego (17), podkarpackiego (16), świętokrzyskiego (15), opolskiego (14), podlaskiego (12), kujawsko-pomorskiego (8), lubuskiego (3). 11 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.Żadna osoba nie zmarła z powodu #COVID19. Żadna osoba nie zmarła też z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami. Liczba zakażonych koronawirusem 5 978 596/115 635 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).

Ławrow wskazał kolejny cel Rosji.

Siergiej Ławrow oznajmił w poniedziałek na antenie stacji Rossija 24, że Rosja prowadzi „specjalną operację wojskową”, której celem jest „położenie kresu całkowitej dominacji Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej”. W jego ocenie USA dopuszczają się „rażącego naruszenia prawa”.

W wywiadzie dla rosyjskiej telewizji państwowej Siergiej Ławrow powiedział, że nie widzi powodu, by nie kontynuować rozmów z Ukrainą, ale podkreślił, że Moskwa nie wstrzyma operacji wojskowej, gdy strony ponownie się spotkają.

Kolejny raz przekonywał, że doniesienia o masowych mordach w Buczy, Borodziance, Mariupolu, Irpieniu oraz w innych ukraińskich miejscowościach są nieprawdziwe. Powtórzył twierdzenia o manipulacji i prowokacji.

Pokojowe rozmowy z Ukrainą będą kontynuowane, lecz do tej pory nie przynosiły one szczególnego skutku.

Nawet jeśli udawało się dojść do porozumienia w kwestii otwarcia korytarzy humanitarnych z najbardziej zrujnowanych terenów, to Rosjanie nie dotrzymywali warunków i strzelali do ludności cywilnej. Ławrow twierdził jednak, że to Ukraina przy współpracy z państwami zachodnimi utrudnia dążenie do zakończenia „misji specjalnej”.

Kanclerz Austrii Karl Nehammer spotkał się w poniedziałek z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

– Rozmowa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem była bezpośrednia, otwarta i twarda – przekazał po trwającej około godziny rozmowie, która odbyła się w Nowo-Ogariowie pod Moskwą. – Nie była to żadna rozmowa towarzyska. Chodzi o konfrontacje z faktami, które usłyszałem w Ukrainie – dodał kanclerz.

– Moim najważniejszym przesłaniem dla Putina było to (…), że ta wojna musi się wreszcie skończyć, bo na wojnie są tylko przegrani po obu stronach – powiedział kanclerz.

– W rozmowie z Władimirem Putinem, w cztery oczy, chciałem bardzo wyraźnie powiedzieć, że wojna musi mieć swój koniec, że zbrodnie, które mają miejsce w Ukrainie muszą zostać wyjaśnione przez organizacje międzynarodowe, przez ONZ. Będziemy stale walczyć o to, żeby wyjaśnić te wszystkie zbrodnie wojenne, tak jak podczas wojny w Jugosławii. Ważne jest również to, aby była możliwość podjąć negocjacje w Stambule, co wspieram. Uzgadniałem te kwestie z prezydentem Turcji, teraz udałem się w podróż, by podczas takiej rozmowy w cztery oczy skonfrontować to z prezydentem Putinem – powiedział kanclerz Austrii. 

Przed poniedziałkowym spotkaniem z Putinem Nehammer zjawił się w sobotę w Kijowie, gdzie rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

– To dobry sygnał, gdy odwiedzają nas ważni przywódcy. Świadczy to, że wspierają nas nie tylko słowami – powiedział Zełenski, dodając, że walka z Rosją będzie trudna, ale zwycięska. – Nawet jeśli Austria, w przeciwieństwie do innych państw, nie może zaopatrzyć Ukrainy w broń, to inne środki pomocy ze strony Austrii też są ważne – zaznaczył Zełenski.

Macierewicz właśnie ogłosił przyczyny katastrofy smoleńskiej

– Katastrofa z 10 kwietnia 2010 r. była wynikiem aktu bezprawnej ingerencji. Komisja potwierdza unieważnienie raportu komisji Jerzego Millera z 29 lipca 2011 r. – powiedział Antoni Macierewicz, prezentując raport swojej podkomisji na temat katastrofy w Smoleńsku. Po raz kolejny powtórzył też tezy o „wybuchach w samolocie”. – Ostatnie 20 sekund lotu Tu-154M przesądziło o tragedii – stwierdził.

– Podkomisja odtworzyła trajektorię lotu, a także przeanalizowała ścieżkę kontrolnego odejścia. Ostatnie 20 sekund lotu TU-154 przesądziło o tym, że doszło do katastrofy – wskazał przewodniczący komisji ds. katastrofy smoleńskiej.

– Komisja podtrzymała decyzję zawartą w raporcie technicznym z 11 kwietnia 2018 roku o unieważnieniu raportu końcowego z badania zdarzenia lotniczego samolotu Tu-154m (…) z dnia 29 lipca 2011 roku – mówi Macierewicz.

Katastrofa z 10 kwietnia 2010 r. na lotnisku pod Smoleńskiem była wynikiem aktu bezprawnej ingerencji; komisja potwierdza unieważnienie raportu komisji Jerzego Millera z 29 lipca 2011 roku – powiedział Antoni Macierewicz.

Podkreślił on też, że największym wyzwaniem, przed jakim stanęła podkomisja, to zafałszowanie materiału dowodowego. – Materiały dowodowe nie tylko zostały pozostawione przez rząd Tuska w dyspozycji Federacji Rosyjskiej, ale były także ukrywane, niszczone i fałszowane – przekonywał.

– Komisja zrekonstruowała zarówno ścieżkę lotu, jak i rozkład szczątków samolotu oraz ciał ofiar – wskazał Macierewicz.

– Korelacja tych wszystkich wyników badań pozwoliła okreslić, co tak naprawdę wydarzyło się nad lotniskiem w Smoleńsku. Zebraliśmy wiele niezbędnych dowodów oraz materiałów, które pomogły w ustaleniu szczegółówych okoliczności tego zdarzenia – dodał. Antoni Macierewicz wytknął poprzedniej władzy, że jej przedstawiciele nie zapoznali się z materiałem dowodowym, który został przekazany na wyłączny użytek strony rosyjskiej.

– Głównym i bezspornym dowodem ingerencji był wybuch w lewym skrzydle na 100 m przed minięciem brzozy na działce nad terenem, gdzie nie było ani wysokich drzew, ani innych przeszkód. Podkomisja precyzyjnie zidentyfikowała miejsce, czas i dźwięk eksplozji, która zniszczyła skrzydło i zapoczątkowała katastrofę. Jej następstwem była kolejna eksplozja w centropłacie kilkanaście metrów nad ziemią, która zniszczyła cały samolot i zabiła polską delegację na czele z prezydentem – twierdził Macierewicz.

Wymienione zostało pięć argumentów mających rzekomo potwierdzać wybuch w skrzydle: „kopie nagrań z rejestratorów CVR, MŁP, ATM; wyniki eksperymentów IL i WAT z modelami Tu-154; analiza numeryczna milisekundowego dźwięku wybuchu; stenogram z nagrań CVR wykonany przez IES i ABW w 2021 r. oraz eksperymenty wybuchowe wykonane przez komisję”.

Antoni Macierewicz oznajmił, że części rozerwanego kadłuba miały być mechanicznie oddzielone od pozostałości po wybuchu. Wskazywaoby to na zewnętrzą ingerencję służb ratunkowych, które pracowały na miejscu.