Stało się najgorsze. Nie żyją tak młodzi ludzie. Wypadek w Polsce
Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem w miejscowości Duszniki w powiecie szamotulskim. Kierowca samochodu osobowego najechał na tył ciężarówki.
Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, dwóch osób z osobówki nie udało się uratować, a dwie kolejne trafiły do szpitala. Kierującemu tirem nic się nie stało.
Droga powiatowa nr 1883 była zablokowana przez kilka godzin. Szczegóły tragedii na razie nie są znane.
Dwoje pasażerów, którzy zmarli na miejscu wypadku miało 18 i 21 lat. Pasażer i kierowca, którzy zostali ranni, mają kolejno 23 i 20 lat.
Ford kuga, którym jechali czterej młodzi mężczyźni, uderzył w tył stojącej częściowo na poboczu, częściowo na jezdni ciężarówki. Kierowca nie zdołał uniknąć zderzenia. Osobówka wbiła się w naczepę. Samochód został doszczętnie zniszczony. A w środku byli uwięzieni ludzie…
Strażacy przy wykorzystaniu narzędzi hydraulicznych dostali się do poszkodowanych. Autem kierował 20-latek. Kierowca trafił do szpitala. Do placówki przetransportowano też 23-letniego pasażera. Obaj byli w ciężkim stanie.
Policjanci pracują na miejscu wypadku drogowego, do którego doszło przed godziną 21 na ul. Chełmińskiej w Dusznikach. Funkcjonariusze ustalają, jak doszło do zdarzenia. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierujący samochodem marki Ford Kuga najechał na tył zaparkowanego częściowo na drodze częściowo na poboczu samochodu ciężarowego. W wyniku doznanych obrażeń dwie osoby, które jechały fordem zmarły na miejscu wypadku, a dwie kolejne zostały przetransportowane do szpitala. Na miejscu pracują służby, w związku z powyższym droga jest nieprzejezdna. Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają przyczyny i okoliczności wypadku – informuje st. asp. Sandra Chuda, oficer ds. prasowych Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.