Telewizja Polska ogłosiła wielki powrót znanego nazwiska. Ma zostać nową gwiazdą

TVP, czyli Telewizja Polska, regularnie wprowadza do swoich ramówek programy i seriale z udziałem znanych postaci, co przyciąga uwagę widzów. Powrót znanych nazwisk do TVP często wiąże się z reaktywacją popularnych formatów lub wprowadzeniem nowych programów, które mają potencjał stać się hitami.

Paulina Chylewska, popularna dziennikarka i prezenterka, po siedmiu latach wraca do TVP. Na antenie TVP1 zobaczymy ją już 31 maja. Gwiazda otworzy i będzie gospodynią pierwszego dnia 61. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej, a w najbliższym czasie będzie pracować przy realizacji dwóch dużych imprez sportowych: Euro 2024 oraz 33. Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

Paulina Chylewska przez wiele lat pracowała w Telewizji Polskiej, do której trafiła w 1996 r. Początkowo była m.in. współprowadzącą program dla młodzieży „Rower Błażeja”. Potem dołączyła do redakcji sportowej i z czasem stała się jedną z najbardziej znanych prezenterek sportowych w naszym kraju. W TVP Chylewska prowadziła też m.in. „Wielki Test”, „Kawę czy herbatę?”, czy „Dzień dobry, Polsko!”. W 2017 r. Paulina Chylewska postanowiła rozstać się z pracodawcą, a następnie dołączyła do ekipy Polsatu.

Dostałam bardzo dobrą propozycję, a też nie ukrywam, że to, co działo się wtedy w Telewizji Polskiej, zaczęło mi uwierać. Nie chciałam występować na antenie po Danucie Holeckiej – stwierdziła.

Już niebawem Paulina Chylewska pojawi się na antenie TVP. Okazuje się, że „zadebiutuje” w bardzo prestiżowy sposób. Podczas konferencji 61. KFPP w Opolu pojawiła się na telebimie i zapowiedziała, że poprowadzi jeden z koncertów. Prezenterka podczas swojego przemówienia nie kryła zadowolenia z tego, że ponownie pojawi się w opolskim amfiteatrze.

Na początku lutego br. Chylewska została zapytana o transfery dziennikarzy do TVP.

„Jest mnóstwo ludzi, którzy tam wracają. Myślę, że to jest bardzo indywidualna sprawa i chyba każdy sam decyduje, dlaczego chce odejść. […] Mam duży sentyment do Telewizji Polskiej, zdecydowanie. Spędziłam tam ponad 20 lat. Ciężko nie mieć sentymentu. Z dużą uwagą obserwuję, to, co się dzieje. Zastanawiam się, jak to się dalej potoczy, ile w tym będzie nowego, ile starego, jak to się połączy. Z ciekawością na to patrzę” — mówiła Plotkowi. Gdy dziennikarz zapytał ją, czy pojawiła się w jej głowie myśl, czy widziałaby się tam jeszcze kiedyś, oznajmiła: „Nie, nie pojawiła się taka myśl”.

Wkrótce więcej informacji.