TRAGEDIA! 22-latek wjechał w grupkę dzieci! Są ofiary śmiertelne [*]

Tragiczny wypadek. 22-latek wjechał w rowerzystki

Do tragicznego wypadku doszło we wtorek 19 lipca wieczorem na drodze wojewódzkiej nr 842, na trasie z Krasnegostawu do Kraśnika. Jak informuje kraśnicka policja, po godzinie 21 na nieoświetlonym i niezabudowanym terenie w miejscowości Zakrzówek samochód osobowy wjechał w jadące na rowerach nastolatki.

Na drodze wojewódzkiej numer 842 w miejscowości Zakrzówek (Lubelskie) doszło do tragicznego wypadku. Kierowca auta osobowego nie zauważył jadących drogą czterech rowerzystek. Nie żyje jedna z nich, 13-letnia dziewczynka. Jej 14-letnia koleżanka trafiła do szpitala.

Samochód młodego mężczyzny uderzył w 13-letnią dziewczynkę. Kierowca natychmiast zatrzymał pojazd i przystąpił do akcji ratunkowej. Podjął reanimację, którą kontynuowali przybyli na miejsce ratownicy medyczni.

Reanimacja trwała kilkadziesiąt minut, niestety nie przyniosła skutku.

– Kierujący samochodem 22-latek był trzeźwy. Jak wyjaśnił, nie zauważył rowerzystek na drodze – dodaje Katarzyna Glinka. Jak mówi, dziewczynki jadąc rowerami nie miały kamizelek odblaskowych.

– Z odblaskami też było skromnie. Dziewczynka, która została zabrana do szpitala, miała światło z przodu i z tyłu, ale ta, która zginęła, nie miała żadnych świateł – informuje policjantka.

Handlarz respiratorami Andrzej I. nie żyje?

Prokuratura ma posiadać niepotwierdzoną informację o śmierci Andrzeja I., właściciela firmy handlującej bronią, która na zlecenie rządu dostarczała respiratory w trakcie pandemii koronarwirusa.

Taka informacja miała trafić do prokuratury, która teraz szuka potwierdzenia doniesień – ustalił tvn24.pl.

Mężczyzna pod koniec 2020 roku spokojnie wyjechał z kraju, choć z zamówionych 1200 urządzeń dostarczył tylko 200, a Ministerstwo Zdrowia straciło na interesach z nim około 50 milionów złotych.

Jak podaje tvn24.pl, ta „niepotwierdzona informacja” to akt zgonu wystawiony w Tiranie, stolicy Albanii. Jednak ciało dotąd nie zostało przetransportowane do Polski.

Informacje na ten temat zbierała i weryfikowała także policja, która formalnie odpowiada za poszukiwania osób, za którymi wystawiono listy gończe.

– Fakt śmierci potwierdziliśmy swoimi kanałami, bezpośrednio w Albanii oraz za pośrednictwem Europolu – usłyszeliśmy w Komendzie Głównej Policji od oficera proszącego o zachowanie anonimowości.