Tragiczne wieści. Nie żyje świetna siatkarka. Grała w polskim klubie
Nie żyje Janisa Johnson. Amerykańska siatkarka w Polsce znana była dzięki występom w drużynie Moya Radomka Radom. 32-latka od lat zmagała się z chorobą nowotworową.
Wydawało się, że leczenie przyniosło pożądany skutek, ale wkrótce choroba wróciła ze zdwojoną siłą.
Janisa Johnson do Polski trafiła w sezonie 2020/2021, kiedy to związała się z Moya Radomką Radom. Amerykanka przerwała grę w polskiej lidze, aby skupić się na walce z chorobą nowotworową jelita grubego, którą zdiagnozowano u niej w 2021 roku.
W sierpniu 2022 gruchnęła wiadomość, że Johnson wyzdrowiała i powróciła do gry w siatkówkę. Podpisała nawet kontrakt z hiszpańskim klubem CD Heidelberg Volkswagen. Po blisko roku nowotwór ponownie dał o sobie znać i to ze zdwojoną siłą.
Siatkarka zmarła 25 maja, lecz informacja do opinii publicznej została podana dopiero 3 czerwca. „Nigdy nie zapomnimy Twojego pięknego uśmiechu. Niech Twój ostatni skok będzie najwyższy. Spoczywaj w pokoju” – czytamy na jej profilu na Instagramie.
W sezonie 2020/2021 Johnson wystąpiła we wszystkich meczach rundy zasadniczej, zdobywając w nich 372 punkty. Pięciokrotnie została nagrodzona statuetką MVP spotkania, znalazła się w czołówce w rankingach punktujących (czwarte miejsce) i atakujących (323 punkty – czwarte miejsce) TAURON Ligi.
Jej szczęście nie trwało długo. Po niespełna roku nowotwór znów zaatakował. Tym razem leczenie nie przyniosło oczekiwanych skutków. Johnson zmarła 25 maja.
„Ta wiadomość spadła na nas tak nagle… Z niewyobrażalnym smutkiem przyjęliśmy wczorajszą wiadomość o odejściu naszej byłej zawodniczki Janisy Johnson… Jeden, wyjątkowy sezon wystarczył, abyś na zawsze zapisała się w historii Radomki a szczególnie w naszej pamięci Całemu siatkarskiemu (i nie tylko) światu będzie brakować Twojej energii, Twojej gry i pasji oraz Twojego uśmiechu…” — napisano w mediach społecznościowych MOYA Radomki Radom.
Spoczywaj w pokoju [*]