Tych zdań nigdy nie mów swojemu mężowi!

Zastanawiasz się czasem, dlaczego kiedy spokojnie pytasz swojego partnera o coś, on reaguje zniecierpliwieniem?

Czasem lepiej zrezygnować z pytania, niż powiedzieć jedno zdanie za dużo.

Jak wyglądam? Bądź szczery, proszę

Czy naprawdę chcesz usłyszeć szczerą odpowiedź?

Jesteś pewna, że jesteś na nią gotowa?

Miej na uwadze, że to, co powie twój partner, może ci się nie spodobać.

W końcu jesteś kobietą, która zna najnowsze trendy, jak np. modne koturny, ale on rzadko ma pojęcie o modzie.

Często zajęty oglądaniem sportu lub innymi sprawami, nie do końca rozumie, dlaczego tak często zadajesz mu to pytanie.

Dla niego w niemal każdej stylizacji wyglądasz dobrze.

Jeśli czujesz się świetnie w nowej sukience, to on cieszy się razem z tobą, widząc twoje zadowolenie.

Dlatego warto unikać pytania go ciągle, jak wyglądasz – to jedno z pytań, które go drażni.

Kiedy skończy się ten mecz? / Czy mecz już się skończył?

Dla mężczyzny pytanie o czas zakończenia meczu jest zbędne.

Zamiast pytać, spróbuj obserwować – jeśli mecz trwa już długo, to wkrótce się skończy.

Kiedy jego drużyna wygra, zobaczysz radość, a w przypadku przegranej – frustrację.

Mężczyźni często koncentrują się na jednej rzeczy, więc pytania podczas ważnego wydarzenia sportowego rozpraszają ich i nie pozwalają cieszyć się meczem w pełni.

Lepiej zapytać przed rozpoczęciem meczu albo sprawdzić godziny transmisji w programie.

Czy dasz sobie radę z dziećmi?

Warto zaufać swojemu partnerowi, kiedy zostawia się mu dzieci pod opieką.

Ciągłe przypominanie, co ma zrobić, sugeruje, że traktujesz go jak nieporadnego.

Jeśli musisz wyjść, spokojnie wyjaśnij mu wszystko i zaufaj, że poradzi sobie.

Nawet jeśli nie zmyje naczyń czy położy dziecko spać nieco później, nic złego się nie stanie.

On chce sprawdzić się w roli ojca, więc daj mu na to przestrzeń i nie dzwoń co chwilę, żeby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku.

„I jeszcze cię to śmieszy?”

Tego typu stwierdzenia wprawiają mężczyzn w zakłopotanie.

Czasem on po prostu próbuje cię rozbawić, a nie sprawić przykrość.

Może jego żart był nietrafiony, ale zwykle liczą się dobre intencje.

Nie warto brać wszystkiego zbyt poważnie.

O której będziesz w domu?

Nie ma nic złego w tym, że pytasz, kiedy wróci, ale ton i sposób, w jaki to robisz, mają znaczenie.

Jeśli zadajesz to pytanie pełnym podejrzeń głosem, nie oczekuj szczerej odpowiedzi.

Lepiej zapytać swobodnie i poprosić go, by poinformował cię, jeśli coś się zmieni, na przykład gdy spotkanie się przedłuży.