Ujawniono co wydarzyło się na przesłuchaniu Barbary Skrzypek! Szokujące wieści

Zgon Barbary Skrzypek, długoletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego, wywołał falę kontrowersji w świecie polityki.
Partia PiS oskarża prokuraturę o niewłaściwe traktowanie 66-latki podczas przesłuchania, które odbyło się zaledwie trzy dni przed jej śmiercią.
Tymczasem obecny przy przesłuchaniu adwokat Jacek Dubois stanowczo zaprzecza tym oskarżeniom.
Czy rzeczywiście doszło do naruszeń, czy może to element politycznych rozgrywek?
Śmierć Barbary Skrzypek stała się przedmiotem burzliwej debaty.
66-letnia kobieta zmarła w sobotę, 15 marca, a na kilka dni przed tym wydarzeniem była przesłuchiwana przez warszawską prokuraturę w związku ze sprawą spółki Srebrna.
Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości sugerują, że przesłuchanie mogło przyczynić się do pogorszenia jej zdrowia, jednak mecenas Jacek Dubois, który brał w nim udział, jednoznacznie odpiera te zarzuty.
Pierwszą osobą, która poinformowała o śmierci Skrzypek, był Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Telewizji Republika.
Zaznaczał, że nie było wcześniejszych sygnałów wskazujących na poważne problemy zdrowotne 66-latki, jednocześnie podkreślając, że przesłuchanie miało być długie i wyczerpujące.
– Otrzymała wezwanie na przesłuchanie, które trwało aż pięć godzin i można je nazwać „wydobywczym” – mówił Sakiewicz.
Podobne stanowisko zajął Jarosław Kaczyński, który oskarżył prokuraturę o wywieranie silnej presji na Skrzypek.
Z kolei według Jacka Dubois, który towarzyszył Skrzypek podczas przesłuchania, jego przebieg nie odbiegał od standardowych procedur.
– Nie było ono szczególnie długie, trwało niespełna cztery godziny, wliczając w to przerwę na przygotowanie protokołu – stwierdził Dubois w rozmowie z „Faktem”.
– Pani Skrzypek przez co najmniej pół godziny rozmawiała ze mną swobodnie na korytarzu.
Z punktu widzenia standardów było to jedno z krótszych przesłuchań.
Prokuratura warszawska również odniosła się do zarzutów stawianych przez polityków PiS.
Rzecznik instytucji, prokurator Piotr Skiba, zaznaczył, że przesłuchanie przebiegało w spokojnej atmosferze i nie budziło żadnych wątpliwości co do jego prawidłowości.
– Całość trwała niewiele ponad cztery godziny, a w jego trakcie były przerwy umożliwiające odpoczynek.
Pani Skrzypek była przesłuchiwana w charakterze świadka, nie ciążą na niej żadne podejrzenia w tej sprawie – wyjaśnił Skiba.
Podkreślił również, że ani Skrzypek, ani obecni przy przesłuchaniu pełnomocnicy nie zgłaszali żadnych uwag do protokołu.
– Jeśli nadal będą pojawiały się sugestie łączące jej śmierć z faktem przesłuchania, Prokuratura Okręgowa w Warszawie podejmie kroki prawne w celu ochrony dobrego imienia instytucji i jej pracowników – dodał rzecznik.
Śmierć Barbary Skrzypek stała się kolejną osią politycznego sporu. PiS sugeruje, że presja wywierana przez prokuraturę mogła mieć wpływ na stan zdrowia Skrzypek, podczas gdy przedstawiciele rządu podkreślają, że przesłuchanie było rutynowe i przeprowadzone w zgodzie z obowiązującymi procedurami.
Czy sprawa ta stanie się elementem politycznych rozgrywek?
Temat wciąż budzi silne emocje i zapewne jeszcze przez długi czas będzie przedmiotem publicznej debaty.