W sklepach brakuje podstawowego produktu! Wybuchła panika, ludzie wykupują ile mogą!

Handlowcy: cukru zaczyna brakować.

Problem się pogłębia, ponieważ zaniepokojeni klienci urządzają prawdziwe polowanie na cukier. Rzucają się do sklepów i wykupują zapasy. Ale na zakupach szaleją też przedsiębiorcy.

10 kg na jeden paragon – tyle od 20 lipca maksymalnie można kupić cukru w popularnych dyskontach Biedronka.

Zwiększone zainteresowanie cukrem odnotowało też Netto.

 „Obserwujemy zwiększone zapotrzebowanie na cukier, będące wynikiem rosnącego, skokowo popytu na cukier, który jest reakcją konsumentów na informację o pojawiających się brakach cukru. Biorąc pod uwagę dodatkowo, że jesteśmy w pełni sezonu na przetwory, kiedy zapotrzebowanie na cukier naturalnie jest większe, klienci kupują więcej, niż realnie potrzebują” – tłumaczy nam Patrycja Kamińska z działu marketingu Netto.

Czy w Polsce faktycznie zaczyna brakować tego produktu? Mieszkańcy Włocławka zgłaszają, że w sklepach w całym mieście zostały jedynie puste półki.

Biedronka tłumaczyła się sytuacją międzynarodową, jednak trudno powiedzieć, czy wojna na terytorium Ukrainy ma wpływ na dostępność cukru w Polsce. Już w marcu 2022 roku Ukraina wprowadziła zakaz eksportu żyta, jęczmienia, gryki, prosa, cukru, soli i mięsa.

Od pewnego czasu obserwujemy, że w związku z malejącą dostępnością tego produktu na polskim rynku, niektórzy klienci nabywają w naszych sklepach niedetaliczne ilości cukru. Na podstawie analizy paragonów można stwierdzić, że nabywcami są przedsiębiorcy, a nie gospodarstwa domowe

— przekazał Marcin Hadaj, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka.

Nasi klienci, właściciele sklepów spożywczych, chcą zamawiać nawet po kilka ton, ale wprowadziliśmy zasadę, że chwilowo mocno ograniczamy sprzedaż, tak aby cukru wystarczyło dla jak największej liczby sklepów. Obecnie zresztą nasze własne zapasy są na wyczerpaniu, nawet gdybyśmy sprzedawali po kilka zgrzewek na sklep, to do końca lipca nie wytrzymamy – mówi portalowi wiadomoscihandlowe.pl szefowa sprzedaży jednej z hurtowni regionalnych.

Konferencja Adama Niedzielskiego.

W czwartek 21 lipca w Ministerstwie Zdrowia zwołana została pilna konferencja ministra Adama Niedzielskiego i wiceministra Waldemara Kraski. Politycy przekazali najnowsze decyzje rządu w walce z pandemią koronawirusa i chorobą COVID-19.

Szacujemy, że szczyt letniej fali koronawirusa nastąpi w drugiej połowie sierpnia. Dzienna liczba zakażeń może wynieść 8-10 tys. – poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski. Szef MZ zapowiadał również nowe zalecenia dotyczące przyjmowania czwartej dawki szczepionki przeciw Covid-19.

– W ostatnich dniach mamy do czynienia z poziomem infekcji ok. 3 tys. Dzisiejszy wynik to jest 2999 nowych zakażeń. Ten wynik oznacza skalę wzrostu z tygodnia na tydzień około 60 proc. – oznajmił szef resortu zdrowia. – Wzrosty z tygodnia na tydzień są dynamiczne – potwierdził Niedzielski na konferencji prasowej.

Minister zdrowia poinformował o otwarciu możliwości szczepienia czwartą dawką szczepionki przeciw COVID-19. Co ważne, na razie możliwość tę dostają jedynie wybrane grupy.

Od jutra dopuszczamy czwartą dawkę szczepienia przeciwko Covid-19 dla osób od 60. do 79. roku życia oraz dodatkowe szczepienie dla osób z upośledzoną odpornością, które ukończyły 12 lat –poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski.

Zmienia się też rekomendowany czas między trzecią i czwartą dawką – dla osób powyżej 60 r. ż. możliwość przyjęcia czwartej dawki otwiera się po 120 dniach.

Podczas konferencji szef resortu zdrowia podkreślił, że ministerstwo bardzo wnikliwie analizuje sytuację dotyczącą pandemii koronawirusa, jaka ma miejsce w krajach europejskich i nie tylko europejskich. Do tej pory podawałem przykład Portugalii, jako kraju, który w zasadzie już tą kolejną falę letnią ma za sobą. Tam już liczba zakażeń zaczęła spadać. Również liczba hospitalizacji – powiedział Niedzielski.

Takie samo zjawisko w tej chwili widzimy w Niemczech i we Francji. W ostatnim tygodniu mieliśmy tam do czynienia zarówno ze spadkiem poziomu liczby zakażeń jak i ze spadkiem liczby hospitalizowanych osób- zauważył.

– Na bieżąco monitorujemy sytuację 12 krajów, chodzi tutaj o Czechy, Danię, Francję, Hiszpanię, Izrael, Niemcy, Portugalię, Słowację Austrię, USA, Wielką Brytanię i Włochy. Żadne z tych państw nie wprowadziło żadnych dodatkowych restrykcji czy obostrzeń – zaznaczył.

– Szczególnie ważna jest ta informacja w kontekście państw, które mają za sobą punkt przesilenia. Mówię tutaj o Portugalii, Francji i Niemczech. To oznacza, że państwa europejskie mając świadomość też dużego poziomu wyszczepienia i immunizacji podejmują taką politykę walki z pandemią, której główną istotą jest ochrona osób szczególnie narażonych na ciężkie przebiegi covidu. Mówię tutaj o grupie senioralnej 60 plus i o grupie osób, które mają upośledzoną odporność – mówił szef MS.

– Podsumowując działania międzynarodowe widzimy bardzo wyraźnie, że z jednej strony mamy do czynienia ze szczególną ochroną i rekomendacjami skierowanymi do seniorów w grupie wiekowej 60 plus, a z drugiej strony osoby, które są zaszczepione, są z immunizowane również przechorowaniem tutaj nie ma aż tak dużego zagrożenia, jeżeli chodzi o kontakt z wirusem – zakończył Niedzielski.