Wjechał w grupę ludzi… Nie żyje matka i jej 2-letnia córeczka

z ost

W czwartek po południu media obiegła szokująca informacja o dramatycznym zdarzeniu, które miało miejsce w niemieckim Monachium.

Kierujący samochodem osobowym wjechał w tłum uczestników demonstracji, powodując obrażenia u co najmniej 39 osób, z których część odniosła poważne rany.

Sprawcą okazał się 24-letni mężczyzna pochodzący z Afganistanu.

Właśnie nadeszły tragiczne doniesienia dotyczące tej sytuacji.

Samochód wjechał w demonstrantów – dramatyczne informacje Do incydentu doszło w czwartek 13 lutego około godziny 10:30 na Seidlstrasse w Monachium.

Kierowca pojazdu osobowego z dużą prędkością uderzył w grupę protestujących, którzy w tym czasie uczestniczyli w wiecu organizacji Verdi.

Głównym celem demonstracji były postulaty dotyczące podwyżek wynagrodzeń oraz dodatkowych dni wolnych.

Świadkowie zdarzenia relacjonują, że sprawca działał z premedytacją.

Jako pierwsza informację o incydencie podała niemiecka gazeta „Bild”, która na swojej stronie internetowej poinformowała, że „samochód wjechał w grupę ludzi”.

Policja wkrótce potwierdziła te doniesienia. Tragiczne wydarzenie miało miejsce w rejonie ulic Dachauer Straße i Seidlstraße.

Po godzinie 11:00 funkcjonariusze przekazali, że kierowca został zatrzymany na miejscu i nie stanowi już zagrożenia.

W wyniku zdarzenia rannych zostało blisko 40 osób, z których stan kilku określono jako krytyczny.

Właśnie napływają dramatyczne informacje o ofiarach, w tym małym dziecku.

Wśród ofiar dwuletnia dziewczynka, sprawca zatrzymany Na miejscu tragedii znajdowała się niemiecka dziennikarka Sandra Demmelhuber, która na platformie X napisała, że „w Monachium podczas demonstracji Verdi doszło do dramatycznego zdarzenia – samochód wjechał w uczestników protestu”.

„Na ulicy leży człowiek, młody mężczyzna został zatrzymany przez policję.

Ludzie są w szoku, siedzą na ziemi, płaczą i drżą” – relacjonowała.

Wypadek miał miejsce dzień przed rozpoczęciem Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, która odbywa się w ostatnich dniach.

W wydarzeniu uczestniczą przedstawiciele różnych państw, w tym także Polski.

Jest to spotkanie wysokiej rangi, w którym biorą udział m.in. przywódcy państw, szefowie rządów, ministrowie oraz przedstawiciele organizacji międzynarodowych.

Mężczyzna odpowiedzialny za atak został aresztowany. To 24-letni obywatel Afganistanu, który ubiegał się o azyl w Niemczech.

W swoich zeznaniach przyznał, że świadomie wjechał w tłum demonstrantów.

Śledczy podejrzewają, że motywem ataku były pobudki islamistyczne.

Według relacji świadków, zaraz po zdarzeniu napastnik miał wykrzykiwać „Allahu akbar”.

Według danych przekazanych przez policję, co najmniej 39 osób zostało rannych. Bawarski Urząd Kryminalny podał właśnie smutne wieści o śmierci 2-letniej dziewczynki oraz jej 37-letniej matki.

W miejscu tragicznych wydarzeń mieszkańcy Monachium od dwóch dni składają kwiaty i zapalają znicze.

W sobotę po południu na miejscu pojawił się kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który uczcił pamięć ofiar, składając białą różę.