Z ogromną siłą nadciąga do Polski. Żołnierze otrzymali pilny sygnał
Ze względu na ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej o intensywnych opadach w województwach dolnośląskim, opolskim i śląskim, zdecydowano o wprowadzeniu stanu gotowości w Wojskach Obrony Terytorialnej.
W tych regionach istnieje ryzyko podtopień i zalań, a prognozy wskazują na możliwe trudności pogodowe.
Jak poinformował ppłk Robert Pękala, rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej, do jednostek na tym terenie wysłano dyspozycje przygotowania żołnierzy do ewentualnej interwencji.
W stan gotowości postawiono 13. Śląską Brygadę Obrony Terytorialnej oraz 16. Dolnośląską Brygadę Obrony Terytorialnej. Brygada z siedzibą w Katowicach liczy około 1,5 tysiąca żołnierzy.
Dodatkowo zwiększono alert dla batalionu w Opolu, gdzie trwa formowanie nowej brygady.
Inną brygadą przygotowaną do działań jest 16. Dolnośląska Brygada Obrony Terytorialnej, powołana w 2019 roku, której siedziba znajduje się we Wrocławiu. Obecnie liczy od 1,3 do 1,8 tys. żołnierzy.
Rzecznik WOT, ppłk Pękala, przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że siły Obrony Terytorialnej w województwach opolskim, dolnośląskim i śląskim zostały postawione w stan gotowości z uwagi na przewidywane intensywne opady deszczu.
— W tej chwili informujemy żołnierzy, że taka sytuacja może zaistnieć, i prosimy o gotowość do szybkiego stawiennictwa w jednostkach — dodał.
W działaniach mają uczestniczyć 13. Śląska Brygada Obrony Terytorialnej, 16. Dolnośląska Brygada oraz batalion w Opolu, gdzie brygada jest w trakcie organizacji.
W zależności od potrzeb, liczba żołnierzy w brygadach może wynosić od 1 do 3 tysięcy.
Jak poinformował rzecznik MON Janusz Sejmej, od poprzedniego dnia MON otrzymuje sygnały dotyczące sytuacji pogodowej w tych trzech województwach.
Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz jest w stałym kontakcie z dowództwem WOT. W czwartek szef WOT uczestniczył w odprawie z wiceministrem MSWiA, Wiesławem Leśniakiewiczem.
— Plan działania jest gotowy, a wojsko monitoruje sytuację pogodową na Dolnym Śląsku. W razie zagrożenia jesteśmy przygotowani do podjęcia interwencji — zaznaczył Sejmej.
Wcześniej prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk, w związku z zagrożeniem zwołał sztab kryzysowy i zdecydował o odwołaniu wszystkich wydarzeń miejskich.
W mediach społecznościowych poinformował, że w mieście może spaść rekordowa ilość deszczu, dochodząca nawet do 380 litrów na metr kwadratowy.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa również ostrzegło przed możliwymi podtopieniami, apelując o ostrożność, szczególnie w pobliżu rzek.
Mieszkańcy zagrożonych województw otrzymali SMS-y z ostrzeżeniami i zaleceniami, by stosować się do poleceń służb.