Zaginiony śmigłowiec z 22 osobami znaleziony… Wszyscy zginęli
Rosyjski śmigłowiec Mi-8 zniknął z radarów w sobotę na Kamczatce.
Na pokładzie znajdowało się 22 pasażerów, w tym 19 turystów.
Wrak maszyny został odnaleziony przez służby, niestety nikt nie przeżył.
Śmigłowiec wystartował z bazy w pobliżu wulkanu Waczkarzec i miał dotrzeć do lądowiska we wsi Nikołajewka, oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów.
Trasa była stosunkowo krótka, jednak już pięć minut po starcie śmigłowiec zniknął z radarów, co natychmiast wzbudziło alarm.
Na pokładzie znajdowało się 22 osoby, w tym 19 turystów i trzyosobowa załoga.
Władze szybko zareagowały, organizując szeroko zakrojone poszukiwania.
Ekipy ratunkowe, w tym jednostki lotnicze i naziemne, natychmiast rozpoczęły przeszukiwanie terenu, w którym mógł się znajdować zaginiony śmigłowiec.
W niedzielę odnaleziono wrak śmigłowca z powietrza.
Maszyna została zlokalizowana w trudnym, górzystym terenie, około 900 metrów od ostatniego punktu kontaktu z kontrolą lotów.
Rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowało, że do akcji poszukiwawczej zaangażowano ponad 60 ratowników, którzy musieli zmagać się z ciężkimi warunkami terenowymi.
Według agencji RIA, cytującej ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych regionu Kamczatka, Siergieja Lebiediewa, ratownicy mogli poruszać się wyłącznie pieszo.
Amerykańska stacja CNN, powołując się na rosyjskie media, podała, że podczas lotu panowały trudne warunki pogodowe, co mogło ograniczyć widoczność pilotowi.
Służby ratunkowe przekazały, że załoga nie zgłaszała wcześniej żadnych problemów technicznych. Śmigłowiec Mi-8, dwusilnikowy model zaprojektowany w latach 60., jest powszechnie używany w rosyjskim transporcie lotniczym.