Zmasowane ataki we Francji tuż przed otwarciem Igrzysk!

W nocy we Francji doszło do niepokojących incydentów.

Operator kolejowy SNCF poinformował, że jego sieć pociągów TGV (kolei szybkich prędkości) została zaatakowana w celu jej sparaliżowania.

Agencja AFP przekazała, że ataki te były wynikiem serii podpaleń przy torach.

Do zdarzeń doszło na kilkanaście godzin przed ceremonią otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu.

SNCF zapowiedział, że zakłócenia potrwają do końca weekendu.

Spowodowane są one przez podpalenia przy torach linii TGV. AFP, powołując się na swoje źródła, sugeruje, że może to być akt sabotażu.

Krajowa Agencja Bezpieczeństwa Systemów Informatycznych (Anssi) stwierdziła, że działania, które dotknęły SNCF, nie są związane z cyberbezpieczeństwem.

Podpalenia, mające na celu uszkodzenie instalacji, poważnie zakłóciły ruch na trzech trasach TGV: północnej, wschodniej oraz w kierunku Atlantyku (południowy zachód).

Trasa prowadząca na południowy wschód kraju nie została zakłócona.

Minister transportu, Patrice Vergriete, określił te działania jako „skandaliczny czyn przestępczy”.

Szefowa resortu sportu, Amélie Oudéa-Castera, potępiła osoby dążące do „sabotażu igrzysk”.

Źródło w siłach bezpieczeństwa, cytowane przez AFP, poinformowało, że w odpowiedzi zmobilizowano służby wywiadowcze.

Według tego źródła, sposób działania – podpalenia instalacji – przypomina metody stosowane wcześniej przez grupy skrajnie lewicowe.

Minister transportu Patrice Vergriete wyraził swoje oburzenie:

„Skoordynowane szkodliwe działania skierowane przeciwko kilku liniom TGV zeszłej nocy poważnie zakłócą ruch aż do końca weekendu.

Zdecydowanie potępiam te przestępcze czyny, które utrudniają wyjazdy wielu Francuzów na wakacje.

Ogromne podziękowania należą się ekipom SNCF, które pracują nad jak najszybszym przywróceniem normalnego ruchu” – napisał na platformie X (dawniej Twitter).

W rozmowie z mediami dodał, że akty wandalizmu miały miejsce o tej samej godzinie, a sprawcy poruszali się furgonetkami, pozostawiając za sobą środki zapalające.

Minister sportu Amélie Oudéa-Castera zapewniła, że problemy te nie wpłyną na sportowców i ich ekipy.

– Ocenimy skutki dla podróżnych, zawodników i zapewnimy sprawny transport wszystkich delegacji do miejsc zawodów – stwierdziła.