Zostawiła dziecko w aucie i poszła do pracy. Chłopiec konał w nagrzanym aucie, niestety stało się najgorsze!

Zostawiła 1,5-roczne dziecko na wiele godzin w samochodzie.

Portal RMF24 donosi, że w Szczecinie doszło do tragedii.

Nie żyje półtoraroczny chłopczyk, którego matka zostawiła na cały dzień w samochodzie w Szczecinie. 38-letnia kobieta zawiozła starsze dziecko do przedszkola

, a następnie pojechała do pracy. W pojeździe zostało jej drugie, osiemnastomiesięczne dziecko – podało radio RMF.

O swojej tragicznej pomyłce dowiedziała się dopiero po godz. 17, jak odebrała z przedszkola starsze dziecko i udała się do żłobka po młodszego syna. Tam dowiedziała się, że w tym dniu nie przywiozła dziecka do placówki. 

Niestety, zamknięte przez wiele godzin w aucie dziecko nie dawało już oznak życia. Wezwane na miejsce pogotowie podjęło próbę resuscytacji. Niestety, chłopca nie udało się uratować.

Na miejscu zdarzenia są już obecni policjanci i prokurator, którzy wyjaśniają jego okoliczności. Bliscy dziecka zostali już objęci pomocą psychologiczną.

Okazało się, że w nagrzewającym się samochodzie temperatura ciała dziecka rośnie bardzo szybko. Wystarczy 15 minut, by przekroczyła 37,5 stopnia, po pół godziny maluch ma już gorączkę (czyli powyżej 38 stopni). Po godzinie temperatura jego ciała osiąga prawie 40 stopni. Warto pamiętać, że dzieci są bardziej wrażliwe na ekstremalne temperatury niż dorośli. Zdrowy 35-latek zaczyna tracić przytomność z gorąca, kiedy temperatura jego ciała osiąga około 42 stopni. Natomiast dla dziecka wystarczy 40 stopni, by doznało udaru cieplnego. I nawet jeśli maluch przeżyje, bo został szybko i fachowo schłodzony, może doznać uszkodzenia mózgu.

Nie żyje Natalia Madejczyk.

Natalia Madejczyk była jedną z najbardziej lubianych uczestniczek pierwszej edycji “You Can Dance”. Jej pogrążeni w smutku koledzy z programu nie mogą uwierzyć w to, co się stało.

Natalia Madejczyk zmarła wskutek poważnych oparzeń, których doznała po wybuchu pożaru w jej mieszkaniu. Gdy trafiła do jednego ze szpitali na Śląsku, jej stan był krytyczny. Przyjaciele tancerki prosili o modlitwę za jej zdrowie.

Niektórzy już wiedzą, że miał miejsce pożar w mieszkaniu, w którym niestety Natalia i dwójka znajomych przebywali. Natalia walczy o życie, jest mocno poparzona – napisano w poście zamieszczonym po tragicznym wydarzeniu.

Koleżankę z branży żegna we wzruszających słowach również Michał Piróg.

Gwiazdor mocno przeżył śmierć koleżanki, o czym wspomniał na Instagramie. Pożegnał ją wzruszającymi słowami.

– Śpij spokojnie aniele piękny. Mogę tylko pytać: “Czemu? Czemu teraz? Czemu Ty?”. Obudziłem się o 1:47 i już nie zmrużyłem oka. Moje serce pęka. Czemu musimy być świadkami tego, że opuszczają nas tak piękne dusze? Natalia, kochana moja, mogę Ci obiecać, że jeszcze zatańczymy – czytamy we wpisie Michała Piróga.