Zwołano sztab kryzysowy! „Może dojść do zdarzeń dramatycznych”

zosttaa

Po fali dotkliwych upałów nad Polskę nadciągnął niż genueński nazwany „Gabriel”.

To groźne zjawisko atmosferyczne przyniosło intensywne opady deszczu, które mogą spowodować podtopienia i powodzie w różnych częściach kraju.

W związku z tym premier Donald Tusk zabrał głos podczas posiedzenia sztabu kryzysowego w MSWiA, apelując o czujność i pełne zaangażowanie służb oraz społeczeństwa.

Po wielu dniach ekstremalnych temperatur, niż „Gabriel” przyniósł nagłą zmianę warunków pogodowych.

Już wcześniej meteorolodzy zapowiadali, że może on wywołać znaczne problemy, zwłaszcza ze względu na obfite opady deszczu, silny wiatr i burze, które mogą przybrać formę niebezpiecznych superkomórek.

Szczególnie niepokojące są przewidywania dotyczące wzrostu poziomu rzek, zwłaszcza w południowych i górskich rejonach kraju.

Sieć Obserwatorów Burz poinformowała w niedzielę, że najnowsze modele pogodowe wskazują na możliwość bardzo intensywnych opadów, z sumami przekraczającymi 150 mm, a miejscami nawet 200 mm.

Prognozy te sugerują realne ryzyko zalania wielu obszarów, a sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie.

Specjaliści ostrzegają przed potencjalnymi lokalnymi zalaniami, a nawet nagłymi powodziami.

Największe zagrożenie występuje w województwach małopolskim, śląskim i podkarpackim, gdzie już rozpoczęto działania zapobiegawcze, a służby są w stanie podwyższonej gotowości.

Mieszkańcy proszeni są o rozwagę i bieżące śledzenie komunikatów wydawanych przez IMGW oraz straż pożarną.

Pierwsze objawy załamania pogody pojawiły się już w poniedziałek na południu i wschodzie kraju.

Mieszkańcy informowali o gwałtownych burzach, ulewach, gradobiciach i silnym wietrze, który uszkadzał dachy i niszczył uprawy. Na Podkarpaciu odnotowano najwięcej zgłoszeń do straży pożarnej.

W Krynicy-Zdroju nagły wzrost poziomu wód w rzekach przywołał wspomnienia ubiegłorocznych zalewisk w miejscowościach takich jak Nysa czy Kłodzko.

We wtorek sytuacja pogodowa nie uległa poprawie – niemal cały kraj został objęty przez ulewne deszcze, a silny wiatr i duża ilość wód opadowych pogłębiały ryzyko powodzi.

W niektórych powiatach województwa małopolskiego i śląskiego wprowadzono alarmy przeciwpowodziowe. Lokalne władze i służby na bieżąco monitorują rozwój sytuacji.

Choć meteorolodzy uspokajają, że obecne warunki nie są tak groźne, jak wcześniej zakładano, to wiele osób wciąż obawia się powtórki wydarzeń sprzed roku, kiedy to intensywne opady doprowadziły do poważnych strat materialnych i konieczności ewakuacji ludzi z zalanych domów.

Premier Donald Tusk zareagował zwołując sztab kryzysowy w siedzibie MSWiA.

Podczas spotkania zaznaczył, że doświadczenia z poprzednich sytuacji kryzysowych wykazały skuteczność szybkiego reagowania, dobrej koordynacji oraz działań zapobiegawczych.

Wskazał na wdrożone już środki ostrożności, jak budowa zapór z worków z piaskiem czy ewakuacja dzieci z obozów harcerskich.

Podkreślił też, że kluczowe jest zapobieganie zagrożeniom, zanim dojdzie do tragedii.

Premier wezwał do gotowości zarówno odpowiednie służby, jak i obywateli, ostrzegając przed możliwością nagłego pogorszenia się sytuacji.

Jak zaznaczył – obecne warunki wymagają pełnej mobilizacji i podejmowania działań z wyprzedzeniem.

Według Roberta Czerniawskiego z IMGW, na środę przewiduje się opady o zróżnicowanej intensywności – od 30 do 70 mm, przy czym największe sumy mają wystąpić w południowej części województwa śląskiego.