Ujawniono druzgocące informacje o Dagmarze Kaźmierskiej. „Ofiara” wszystko opowiedziała
Szeroka publika poznała Dagmarę Kaźmierską w programie „Królowe życia”, w którym występowała na antenie TTV od 2016 do 2022 roku – w sumie przez 12 sezonów i w około 300 odcinkach. Kobieta szybko zyskała sympatię widzów, co widać choćby po jej koncie na Instagramie, gdzie śledzi ją ponad 1,2 mln osób. Z pewnością zasięgi, jakie ma w mediach sprawiły, że wiele stacji telewizyjnych zainteresowanych było tym, aby pokazywać ją na antenie coraz częściej.
Oburzenie budził jej udział w „Tańcu z Gwiazdami”, w którym tańczyła z Marcinem Hakielem, ale też inne programy, których była „gwiazda” – w tym „Pamiętniki z wakacji” czy „Dagmara szuka męża”. Kontrowersje wzbudzało to, że Kaźmierska ma na koncie kryminalną przeszłość – odbywała 14 miesięcy pozbawienia wolności za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, sutenerstwo, stręczycielstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji. „Królowa” wspominała o tym zdawkowo w swoich dwóch książkach – o historii jej życia i o chwilach, spędzonych za kratkami.
W mediach od dawna pisano o tym, że Kaźmierska została skazana za sutenerstwo. Ona sama w wywiadach opowiadała o życiu za kratami. Teraz portal Goniec.pl przeprowadził śledztwo, w którym dotarł do szczegółów spraw sprzed lat. Ustalenia są szokujące.
W przeszłości prowadziła agencję towarzyską Haidi w Szalejowie Dolnym i zmuszała kobiety do prostytucji. Jak wynika z relacji jednej z pracownic, Kaźmierska stosowała też przemoc.
W 2007 roku 24-letnia Maria A., samotna matka, która jest w przemocowym związku i choruje na nowotwór, zdecydowała się podjąć pracy w agencji towarzyskiej Dagmary Kaźmierskiej. Kobieta miała otrzymywać za świadczenie usług seksualnych 160 zł za godzinę lub 130 zł za 30 minut. Połowa kwoty miała być dla niej, połowa dla „Dagi” – jak nazywano wówczas celebrytkę.
Maria A. (imię zostało zmienione) opowiadała o brutalnym traktowaniu przez obecną gwiazdę Polsatu, o przymusowym przyjmowaniu narkotyków (z czasem się uzależniła), a nawet o gwałcie, który miał być „karą” za próbę ucieczki.
Dagmara oficjalnie zabroniła narkotyków w agencji, ale Jacek K. [„człowiek od wszystkiego”] przywoził dziewczynom, co chciały, i ona o tym wiedziała. Jak któraś nie chciała wziąć, to dosypywano im to do alkoholu. Wtedy były bardziej seksowne
— czytamy w zeznaniach Marii A., które pojawiły się na portalu Goniec.
Po niespełna dwóch miesiącach kobieta próbowała uciec, za co miała zostać pobita i zastraszona przez Kaźmierską. Po jakimś czasie Maria wróciła jednak w rodzinne strony, ale ludzie Dagmary uprowadzili i przywieźli do agencji.
„Mówiła, że k…a to nie człowiek, że pozabija nas wszystkich, że nikt nam nie pomoże” – miała usłyszeć od Kaźmierskiej. Później do jej pokoju przyszedł mężczyzna, który kazał jej się rozebrać i zgwałcił. Po wszystkim Kaźmierska miała powiedzieć, że „to jest kara”.
Po tym zajściu kobieta była pilnowana przez ludzi Dagmary i zmuszana do pracy. Z pomocą jednego z podwładnych „Królowej życia” po jakimś czasie znowu uciekła. Wiosną 2009 r. policja rozbiła grupę prowadzącą agencję.
Póki co Dagmara Kaźmierska nie skomentowała sprawy.