Gigant odzieżowy ogłasza bankructwo. 1500 osób wyleci na bruk
Narastające problemy branży modowej zbierają kolejne żniwo. Grupa odzieżowa Esprit, która działa na rynkach 40 państw całego świata, złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości siedmiu europejskich spółek. Firma podaje, że decyzja ta wpłynie bezpośrednio na około 1,5 tys. pracowników.
Firma ma przejść restrukturyzację. „Celem jest restrukturyzacja europejskiego biznesu Esprit, zarządzanego w dużej mierze z Niemiec, i zmiana jego sytuacji na przyszłość” – wyjaśniła w oświadczeniu Esprit.
Jak donosi „Deutsche Welle”, działalność spółki ma być na razie kontynuowana, ale postępowanie upadłościowe obejmie też ok. 1,5 tys. pracowników grupy w Niemczech.
Sieć posiada sklepy w 40 krajach na całym świecie, w tym w Polsce.
Jak informuje Reuters, Esprit Europe GmbH i sześć innych niemieckich spółek z grupy modowej złożyły w środę, 15 maja, w sądzie w Duesseldorfie wniosek o ogłoszenie upadłości.
Spółka podjęła taką decyzję w ramach samozarządzania. Głównym celem Esprit Holdings jest zrestrukturyzowanie europejskiej działalności. W opublikowanym komunikacie firma podała, że wszelkie operacje biznesowe będą kontynuowane „do odwołania”.
Już w lutym firma informowała, że przewiduje stratę netto w wysokości 1,9 mld HKD (243 mln USD.) za 2023 r. ze względu właśnie na trudny rynek europejski. Firma wprost informowała o spadku przychodów i braku możliwości dalszego ograniczenia kosztów operacyjnych.
Przychody spadły o 16,3 proc., z 7,063 mld HKD w 2022 r. do 5,912 mld HKD w 2023 r. Wynika to z różnych czynników, m.in. niekorzystnego otoczenia makroekonomicznego w Europie, szczególnie w Niemczech. Inne powody to trwające napięcia geopolityczne na całym świecie, w szczególności konflikt na Ukrainie, jak również wysokie koszty energii, które mają wpływ na siłę nabywczą konsumentów.
Wkrótce więcej informacji.