Czarna seria w Polsce. Zamykają wielki sklep. Ludzie na lodzie
Zamykanie sklepów przez duże sieci handlowe i związana z tym utrata pracy dla wielu ludzi może mieć poważne konsekwencje na różnych poziomach.
Pisaliśmy ostatnio, że zamyka się market w Kędzierzynie-Koźlu, a tu znów fatalne wieści. Do historii przejdzie kolejny duży sklep — pracownicy polecą na przysłowiowy bruk. O jakiej sieci mowa?
Utrata pracy może prowadzić do nagłego braku dochodów, co bezpośrednio wpływa na zdolność zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych. Osoby dotknięte tym zjawiskiem mogą stanąć przed trudnościami w opłacaniu rachunków, kredytów czy utrzymaniu rodziny.
Francuska sieć E.Leclerc likwiduje dwa sklepy. Do końca maja spółka zamknie hipermarket w Kędzierzynie-Koźlu oraz Malborku – informuje portal dlahandlu.pl. Oznacza to zwolnienia wszystkich zatrudnionych w obu punktach pracowników.
Francuska sieć E.Leclerc działa na polskim rynku od 1995 r. Pierwszy sklep stanął w Warszawie na Ursynowie. Jak czytamy na stronie internetowej spółki, obecnie w naszym kraju działa 40 sklepów tej marki, zatrudniających 5 tys. pracowników. Sieć prowadzi także 17 sklepów internetowych i 24 stacje paliw.
Przypomnimy, że pracę straci też ponad 50 pracowników sklepu, który znajduje się przy al. Jana Pawła II w Kędzierzynie-Koźlu (województwo opolskie). Powodem zamknięcia mają być kiepska sytuacja finansowa i niekorzystne warunki czynszowe.
Aż 80 proc. załogi jest tu zatrudniona od 2010 r. Nie brak jednak osób, które pracują w tym miejscu od 23 lat. Zaczynały jeszcze od czasów wcześniejszego sklepu — Minimala, wskazuje portal lokalna24.pl.
Wkrótce więcej informacji.