Zakaz palenia papierosów na balkonie? Ministerstwo Zdrowia odpowiada

Wraz z nadejściem wiosny, dla wielu mieszkańców bloków powrócił problem z paleniem papierosów na balkonach. Sąsiedzi muszą znosić dym i smród nadlatujący z innych mieszkań. Co na to prawo? Czy za palenie papierosów na balkonie można dostać mandat?

Posiadanie balkonu stanowi istotny przywilej dla mieszkańców bloków, umożliwiając im spędzanie czasu na świeżym powietrzu. Ważne jest, aby pamiętać o przestrzeganiu reguł, które obowiązują posiadaczy takich miejsc. W niektórych przypadkach za złamanie zasad grożą dość spore kary finansowe w postaci mandatu.

Tak jest w przypadku palenia papierosów! To już niedługo może zostać całkowicie zakazane!

Pomysł wprowadzenia takiego zakazu forsowała warszawska radna Renata Niewitecka, która przeprowadziła internetową sondę w tej sprawie. Za ograniczeniem możliwości palenia na balkonach opowiedziało się 69 proc. ankietowanych, przeciwko – 31 proc. W badaniu wzięło udział prawie 12 tys. osób.

Teraz do Ministerstwa Zdrowia wpłynęła petycja od autora, który jest osobą prywatną.

“Osoby niepalące stanowią większość, jednak ich prawo do oddychania powietrzem wolnym od dymu tytoniowego jest regularnie gwałcone.

Palacze czują się bezkarni. Palą wszędzie: na przystankach komunikacji miejskiej, chodnikach, przejściach dla pieszych. Należy zastanowić się nad skutkami codziennej ekspozycji na strumień boczny dymu” – pisze autor petycji.

I wylicza, że w bocznym strumieniu dymu jest o wiele więcej substancji szkodliwych: tlenku węgla, amoniaku. N-nitrozoaminu, cyjanowodoru czy kadmu. “Ocenia się, że bierna ekspozycja na dym (dom, praca, miejsca publiczne) jest równoznaczna z wypaleniem kilku papierosów dziennie. Zwracam się z prośbą o wprowadzenie prawnych restrykcji w kwestii korzystania z wyrobów tytoniowych na balkonach bloków oraz domów szeregowych” – twierdzi autor petycji. I proponuje, by korzystać z wyrobów tytoniowych wyłącznie w wydzielonych strefach.

Autor tłumaczy, że spółdzielnie i wspólnoty nie chcą wprowadzić do regulaminu takich zakazów, bo argumentują to brakiem wsparcia prawnego ze strony państwa.

W odpowiedzi resort zdrowia wskazuje, że mieszkań i domów “nie można zaliczyć do przestrzeni publicznej ze względu na funkcję, do której należy m.in. ochrona prywatności”. Jak wyjaśnia, dotyczy to zwłaszcza mieszkań, w których ingerencja z zewnątrz w tryb życia mieszkańców dopuszczalna jest w szczególnych przypadkach (np. bezpośredniego zagrożenia zdrowia lub życia).

MZ zaznaczyło, że stosowanie kar (np. grzywny w trybie mandatu karnego) możliwe jest tylko w przypadkach prawem przewidzianych.

Jednak palący na balkonie czy klatce schodowej nie są zupełnie bezkarni. Grozi im kara 500 zł np. za wyrzucanie niedopałków czy strzepywania popiołu do sąsiadów.

Wkrótce więcej informacji.