Andrzej Duda zachorował na koronawirusa! Właśnie przekazano informacje o stanie zdrowia prezydenta!
Informacje o koronawirusie w Polsce
Na oficjalnym profilu ministerstwa zdrowia na twitterze codziennie pojawia się informacja o nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w Polsce.
Tak jest też i dzisiaj (05.01).
Oto wpis ministerstwa:
Mamy 17 196 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (2601), małopolskiego (2174), śląskiego (2047), wielkopolskiego (1714), dolnośląskiego (1297), pomorskiego (1157), łódzkiego (1063), zachodniopomorskiego (912),kujawsko-pomorskiego (765), lubelskiego (715), podkarpackiego (681), warmińsko-mazurskiego (554), opolskiego (389), świętokrzyskiego (367), lubuskiego (330), podlaskiego (297). 133 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.Z powodu COVID-19 zmarły 183 osoby, z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 449 osób. Liczba zakażonych koronawirusem 4 162 715 / 98 666 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).W związku z korektami wprowadzanymi na bieżąco przez laboratoria w systemie EWP, globalna liczba zakażeń i zgonów od początku pandemii może nie być sumą kolejnych dziennych zakażeń lub zgonów.
Prezydent po raz kolejny zachorował na koronawirusa
-W związku z przypadkami zachorowań w Kancelarii Prezydenta i w jego otoczeniu, prezydent Andrzej Duda przeprowadził test na obecność COVID-19, który dał pozytywny wynik – przekazał Paweł Szrot, szef gabinetu głowy państwa.
Prezydent czuje się dobrze, nie ma ciężkich objawów i przebywa pod stałą opieką medyczną” – napisał Paweł Szrot na Twitterze.
“Prezydent przyjął w kwietniu i czerwcu zeszłego roku 2 dawki szczepionki, a 17 grudnia – dawkę trzecią przypominającą. Prezydent zgodnie z przepisami przebywa w izolacji” – zaznaczył Paweł Szrot.
To już drugi raz prezydent Duda przechodzi koronawirusa. Poprzednim razem zachorował w październiku 2020 roku. Wtedy, jak informowali dziennikarze RMF FM, zaraził się od jednego z funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa.
82-letni aktor Janusz Gajos postanowił przejść na emeryturę
Janusz Gajos skończył niedawno 82 lata, teraz zaś podjął bardzo ważną decyzję. Jego fani będą zdruzgotani. To koniec wielkiej aktorskiej kariery?
Legendarny polski aktor. Przez lata mogliśmy oglądać dziesiątki jego genialnych kreacji zarówno na ekranie, jak i w teatrze.
Wybitny aktor filmowy i teatralny Janusz Gajos (82 l.) potwierdził, że opuszcza Teatr Narodowy. Od teraz będzie można oglądać go tylko w filmach.
Choć Janusz Gajos znany jest głównie z ról filmowych ma na koncie także liczne występy teatralne. Od 23 lat pracuje w Teatrze Narodowym w Warszawie. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia w mediach pojawiały się doniesienia o rzekomym zakończeniu wieloletniej współpracy aktora z tym teatrem, jednak wówczas nie zostały one oficjalnie potwierdzone. Teraz wiem to już na pewno.
„To trudne, bo w filmie, gdy coś pójdzie nie tak, zawsze można zrobić dubla i nagrać ujęcie jeszcze raz, scena pod tym względem jest bardziej wymagająca. A widz wychwyci każdy, nawet najmniejszy błąd”, opowiedziała osoba związana z Teatrem Narodowym dla tygodnika „Na żywo”.
Zrobił to dla żony. Wie, że ona ma rację i jest jej wdzięczny za to, że tak się o niego troszczy, ale nie zmienia to faktu, że ciężko mu na sercu – mówi informator w rozmowie z „Na żywo”.
Flurona już w europie
W Hiszpanii odnotowano nietypowe przypadki jednoczesnego zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 i wirusem grupy, tzw. flurona.
Po raz pierwszy jednoczesne zakażenie wirusem grypy i SARS-CoV-2 stwierdzono w Izraelu pod koniec 2021 roku u kobiety w ciąży. Przebywa ona w szpitalu i ma trudności z oddychaniem. Jak podały służby medyczne w Hiszpanii- wczoraj wykryto kilka przypadków zakażeń w Katalonii.
Flurona, zwana także gryporoną, to jednoczesne zakażenie dwoma zarazkami, tj. grypą i koronawirusem. Eksperci od dawna ostrzegali, że jest to możliwe, zwłaszcza w sezonie grypowym, który trwa.
W Katalonii wciąż utrzymuje się wysoki poziom zakażeń COVID-19, co sprzyja przypadkom flurony, na której temat wciąż nie wiadomo zbyt wiele.
Premier bez ogródek o słowach Ochojskiej
W rozmowie z tygodnikiem „Polityka” europosłanka Janina Ochojska kolejny raz zaatakowała polskie służby, strzegące granicy polsko-białoruskiej.
– Nie mam wątpliwości, że w Straży Granicznej są również przyzwoici ludzie, ale ich przyzwoitość ginie w konfrontacji z rozkazami. Gdy o tym myślę, przychodzi mi do głowy proces Eichmanna, który w Norymberdze też bronił się, mówiąc, że tylko wypełniał rozkazy – powiedziała.
Na te słowa zareagował premier Morawiecki. Na jego profilu na facebooku pojawił się wpis, jego treść brzmi:
„Jeśli będę musiał, pójdę do grobu z uśmiechem na ustach, bowiem świadomość tego, że mam na sumieniu pięć milionów Żydów, napawa mnie uczuciem wielkiej satysfakcji” – to słowa Adolfa Eichmanna, niemieckiego zbrodniarza, jednego z głównych architektów Zagłady. Słowa, w których kryje się cała potworność i groza niemieckiego nazizmu. Polacy poznali konsekwencje tych słów jak nikt inny. Wśród 6 milionów Żydów, których bez mrugnięcia okiem Eichmann wysyłał na śmierć, wielu było Polakami. Zresztą Eichmann nie czynił żadnego rozróżnienia między narodami. Dla niego były to tylko masy ludzkie, podludzie, Untermenschen domagający się likwidacji. To właśnie dyktowała obłędna ideologia, która zawładnęła niemcami. I pomyśleć, że potworna furia III Rzeszy, której doświadczyły miliony Polaków, pozostaje nadal nieodrobioną lekcją.Piszę o tym, bo nie dalej jak kilka dni temu Pani Janina Ochojska porównała polskich żołnierzy i funkcjonariuszy właśnie do Eichmanna. To porównanie godzi nie tylko w honor polskiego munduru, ale przede wszystkim jest potwarzą dla ofiar niemieckiego barbarzyństwa, dla milionów pomordowanych przez niemieckich katów, takich jak Eichmann. To hańba, która domaga się przeprosin.
W ten sposób premier Morawiecki odniósł się w do wypowiedzi europosłanki Janiny Ochojskiej.