Pijany kierowca wjechał na chodnik wprost w spacerującą rodzinę… Skończyło się tragicznie

Pijany, pod wpływem narkotyków wjechał w rodzinę.

Są zarzuty dla 61-latka, który w Lubieni w Świętokrzyskiem potrącił 4-osobową rodzinę idącą chodnikiem. W wyniku uderzenia zmarła kobieta będąca w 8. miesiącu ciąży, a także jej nienarodzone dziecko. W wypadku ranny został też brat kobiety. Towarzysząca im dwójka dzieci w wieku 4-5 lat nie odniosła obrażeń.

– Mimo pomocy udzielonej przez służby ratownicze nie udało się uratować życia kobiety ani jej nienarodzonego dziecka. Była bowiem w zaawansowanej ciąży – przekazał mł. asp. Paweł Kusiak, oficer prasowy policji w Starachowicach.

Zespół Lotniczego Pogotowia Ratowniczego podjął próbę ratowania ciężarnej. Ratownicy wykonali cesarskie cięcie, żeby ocalić dziecko.

Prokuratorzy ustalili już, że 61-letni kierowca, który miał ponad promil alkoholu w organizmie, wypadł z drogi, uderzył samochodem w przepust, a potem jego samochód wpadł w idącą obok drogi czteroosobową rodzinę.

Sprawca wyszedł z wypadku bez poważnych obrażeń – powiedział nam Daniel Prokopowicz z kieleckiej prokuratury okręgowej.