Tragiczne informacje obiegły media… Nie żyje znany polski polityk!

Informacje o koronawirusie w Polsce:

Na oficjalnym profilu ministerstwa zdrowia na twitterze codziennie pojawia się informacja o nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w Polsce.

Tak jest też i dzisiaj. W ciągu ostatnich kilku dni odnotowany został ogromny procentowy skok ilości zakażeń.

Minister zdrowia Adam Niedzielski już zapowiedział, że najprawdopodobniej od połowy września wprowadzane będą w kraju nowe obostrzenia, a obejmą one głównie osoby niezaszczepione. Zdradził też, że może dać rodzicom uczniów gwarancję nauki stacjonarnej na zaledwie 1-2 miesiące.

Oto wpis ministerstwa:

Mamy 722 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: lubelskiego (120), mazowieckiego (93), dolnośląskiego (64), małopolskiego (54), śląskiego (52), zachodniopomorskiego (50), podkarpackiego (47), łódzkiego (38), pomorskiego (36), wielkopolskiego (36),podlaskiego (31), kujawsko-pomorskiego (21), warmińsko-mazurskiego (20), lubuskiego (19), opolskiego (18), świętokrzyskiego (13). 10 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.Z powodu COVID-19 zmarły 4 osoby, z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 6 osób. Liczba zakażonych koronawirusem 2 895 947/ 75 464 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).W związku z korektami wprowadzanymi na bieżąco przez laboratoria w systemie EWP, globalna liczba zakażeń i zgonów od początku pandemii może nie być sumą kolejnych dziennych zakażeń lub zgonów.

Nie żyje polski polityk

W środę 15 września zmarł Wincenty E. Pawlaczyk. To były wiceprezydent Kalisza, a także wieloletni prawnik, działacz społeczny, instruktor harcerski i przewodnik PTTK. O jego śmierci w mediach społecznościowych poinformował syn Paweł.

„15 września zasnął w Panu Wincenty Edmund Pawlaczyk, wspaniały ojciec, dziadek i pradziadek. Dobry człowiek, który całe życie służył Bogu, Polsce i bliźnim. R.I.P” – napisał.

Wincenty Edmund Pawlaczyk urodził się 29 września 1939 r. w Piotrkowie Trybunalskim. W 1942 r. rodzina Pawlaczyków przeniosła się do Kalisza, gdzie mieszka do dzisiaj.

Mieszkańcy cenili go za udział w wielu przedsięwzięciach i powoływanie do życia kolejnych. Zmarły m.in. współpracował społecznie z Telefonem Zaufania, po 1977 roku zaangażował się w udzielanie porad prawnych działaczom Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela w Kaliszu.

W 1981 r. został wybrany przewodniczącym Stronnictwa Demokratycznego i współpracował z kaliską “Solidarnością”. Po ogłoszeniu stanu wojennego dzięki jego poręczeniu z aresztu wypuszczono innego działacza, Bogusława Śliwę.

Zanim został wiceprezydentem, przez 12 lat, począwszy od 1990 roku, był radnym rady miasta. Potem kandydował na stanowisko prezydenta. Ostatecznie nowy prezydent mianował go wiceprezydentem.

Lockdown po raz kolejny zostanie wprowadzony?

Czwarta fala faktycznie już jest – mówił podczas konferencji prasowej w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski. Szef MZ dodał, że już w ciągu najbliższych dwóch tygodni osiągniemy poziom 1000 zakażeń na dobę. To wcześniej, niż zapowiadano. 

Jestem zwolennikiem rozwiązania, żeby osoby zaszczepione nie były wliczane do limitów [związanych z obostrzeniami covidowymi – red.]. Jesteśmy gotowi zarówno na wariant regionalizacji obostrzeń, czyli przeliczenia liczby osób chorych na liczbę mieszkańców, jak i na pełen lockdown. Jednak tego rozwiązania na ten moment nie przewidujemy – tak o 4. fali pandemii COVID-19 mówiła w Radiu ZET wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk.

Rzeczywiście widzimy, że ten trend do wzrostu liczby zakażeń od początku września przeskoczył na wyższy poziom. Przypomnę, że przy wzroście sierpniowym rzędu 20-25 proc. teraz mamy przeskalowanie dynamiki tygodniowej na 50 proc. 

powiedział minister zdrowia.

Minister dodał, kiedy osiągniemy próg 1000 zakażeń dziennie. Pierwotnie Ministerstwo Zdrowia zakładało, że przy tym progu zostaną prawdopodobnie wdrożone nowe obostrzenia. – Osiągnięcie 1000 zakażeń to nie jest perspektywa końca września, ale najbliższych dwóch tygodni.

Nie żyje znany polski aktor

Zmarł Adam Baumann. O śmierci aktora poinformował Teatr Śląski, z którym artysta związany był od ponad 40 lat. W dorobku miał około 130 ról, za kilka z nich otrzymał nagrody Złota Maska. Popularność przyniosły mu także role filmowe, między innymi w takich obrazach, jak „Grzeszny żywot Franciszka Buły”, „Piłkarski poker”, „Śmierć jak kromka chleba”, „Wojaczek”.

– Z ogromnym smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci wybitnego aktora, naszego przyjaciela i mistrza, Adama Baumanna. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy głębokiego współczucia. To jeden z tych ludzi, którzy pozostawiają po sobie ogromną pustkę, której nie sposób zapełnić… Adam Baumann był aktorem Teatru Śląskiego od ponad 40 lat, ze sceną związany był od ponad 50 lat. Znany był także ogólnopolskiej publiczności ze względu na swoje role filmowe – czytamy na Facebooku.

Spoczywaj w pokoju!

Nie żyje znany polski lektor

Zmarł Tomasz Knapik. „Był głosem w naszych domach, naukowcem i wykładowcą Politechniki Warszawskiej. Ukochanym ojcem i dziadkiem” – poinformował w mediach społecznościowych jego syn Maciej Knapik.

O śmierci lektora poinformował jego syn, dziennikarz TVN Maciej Knapik.

„Chciałem Was poinformować, że dzisiaj zmarł mój Tata, Tomasz Knapik . Jak część z Was wie, od ponad dwóch miesięcy walczył z ciężkim kryzysem chorobowym. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że mu się uda. Niestety. Był Głosem w naszych domach, naukowcem i wykładowcą Politechniki Warszawskiej. Ukochanym Ojcem i Dziadkiem. W przyszły czwartek skończyłby 78 lat. Odszedł we śnie, nad ranem. Dołączył do mojej Mamy” – napisał dziennikarz na Facebooku.

Pilna konferencja Morawieckiego

Podczas konferencji premiera Mateusza Morawieckiego, szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz komendanta głównego Straży Granicznej premier apelował o poparcie w Sejmie dla wprowadzenia stanu wyjątkowego. – Nikt nie powinien wspierać prowokacji – powiedział.

W poniedziałek o godzinie 11.00 rozpoczęła się nagła, pilna konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego. Tym razem szef rządu nie straszył Polaków pandemią i kolejnymi mutacjami koronawirusa, tylko wrogiem ze wschodu. Próbował przekonać obywateli, że wprowadzenie w Polsce stanu wyjątkowego było Jedyną słuszną decyzją.

Sejm będzie rozpatrywał rozporządzenie Andrzeja Dudy w poniedziałek od godz. 16.30. – Apeluję do wszystkich sił politycznych, aby postępować solidarnie i odpowiedzialnie w obliczu tak trudnej sytuacji na wschodniej granicy. Nie musimy się zgadzać we wszystkim, ale na Boga miłego wszyscy powinniśmy chronić polskiej granicy – podkreślił Mateusz Morawiecki.

Nie żyje młoda piosenkarka


Była gwiazda zespołu Girls Aloud, Sarah Harding nie żyje. Piosenkarka zmarła na raka piersi. Sarah miała 39 lat. Odeszła w niedzielę rano.

O śmierci Harding poinformowała jej matka. Kobieta zamieściła na Instagramie córki smutny post.

Z głębokim smutkiem informuję, że dziś rano zmarła moja piękna córka Sarah. Wielu z was wie, że Sara walczyła z rakiem. Była bardzo silna od dnia, gdy usłyszała diagnozę, aż do ostatnich chwil.

Odeszła w pokoju dziś rano. Chciałabym podziękować wszystkim za wsparcie w minionym roku. To miało dla Sarah ogromne znaczenie i dało jej siłę oraz poczucie, że jest kochana.

Wiem, że nie chciałaby być zapamiętana z walki, jaką stoczyła z tą straszną chorobą – była jasno świecącą gwiazdą i mam nadzieję, że tak właśnie ją zapamiętamy. Marie – napisała matka Sarah.

Kilka miesięcy temu na Wyspach ukazała się jej książka „Hear me out”, w której opisała zmagania z nowotworem. O chorobie dowiedziała się niedawno, w drugiej połowie roku 2020 „Lekarze powiedzieli mi, że te zbliżające się święta Bożego Narodzenia mogą być moimi ostatnimi” – napisała. Niestety nie pomylili się.

Morawiecki przekazał informacje

Mateusz Morawiecki skomentował obecną sytuację epidemiczną w Polsce. Szef rządu poinformował, że w tej chwili przed czwartą falą koronawirusa gotowych jest 6 tys. łóżek dla pacjentów. – Jeśli będzie trzeba, to nawet jutro mogłoby ich być 12 tys. – zapewnił w sobotę na antenie RMF FM.

– Nie ma na razie sprecyzowanych planów wprowadzania obostrzeń podczas czwartej fali pandemii – powiedział premier Mateusz Morawiecki, pytany o to, czy rząd planuje po raz kolejny zarządzić narodową kwarantannę.

 premier zapewnił, że na dzisiaj nie jest planowany żaden lockdown, ponieważ byłby to za duży cios dla gospodarki. Nie ma też na razie jednoznacznie sprecyzowanych nowych obostrzeń, które można wprowadzić.

– Nasz ustrój i państwo polskie, to nie jest zabawa, nie jesteśmy krajem wasalnym, tylko suwerennym. Będziemy dalej realizować reformę sądownictwa – stwierdził premier w jednej z końcowych wypowiedzi.

Zatrzymana pod wpływem alkoholu Beata K wydała do fanów komunikat

Na instagramowym profilu Beaty K. pojawiło się krótkie oświadczenie. Dzień wcześniej została zatrzymana przez policję. O zdarzeniu szybko dowiedziały się media, a w sieci zahuczało. Sprawę skomentowała następująco

Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę – napisała na Facebooku Beata K. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa – zapewniła artystka. 

Beata K. została zatrzymana w środę na warszawskim Mokotowie. Jechała swoim bmw al. Niepodległości od strony Piaseczna. Według nieoficjalnych informacji, 61-latka miała jechać „zygzakiem”, od krawężnika do krawężnika. Zauważył to jeden z kierowców, który powiadomił policję oraz uniemożliwił piosenkarce jazdę.

Badanie alkomatem wykazało w organizmie Beaty K. dwa promile alkoholu. Zostało jej zabrane prawo jazdy. 

Nie żyje wielki Polak

Ksiądz prałat Zdzisław Sochacki, proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu zmarł w czwartek w Krakowie w wieku 67 lat. W ostatnim czasie przebywał w szpitalu. Dla upamiętnienia zmarłego w czwartek po południu zabrzmiał dzwon Zygmunt.

Informację o śmierci duchownego potwierdził rzecznik krakowskiej kurii ks. Łukasz Michalczewski.

Z żalem przyjąłem informację o nagłej śmierci ks. prałata Zdzisława Sochackiego. Spodziewaliśmy się, że dzisiaj, najpóźniej jutro, opuści szpital. Tymczasem odszedł – głęboko wierzymy – do domu Ojca – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.

Jak podkreślił, kapłan w ostatnim czasie cierpiał, ale się nie poddawał. Był twardym góralem, który uważał, że trzeba stać na posterunku. Tym jego posterunkiem – bardzo szczególnym – była katedra na Wawelu, jego oczko w głowie. Znał tę świątynię jak mało kto i bardzo dbał o jej wygląd, a przede wszystkim o wielkie przesłanie płynące z Wawelu dla Polski, o groby świętych, królów i o grób śp. Marii i Lecha Kaczyńskich, prezydenta RP, który wraz z małżonką i innymi członkami delegacji zginął 10 kwietnia 2010 pod Smoleńskiem – dodał.