Upada polska gigantyczna firma. Wszyscy stracą pracę
Bioetanol AEG po niemal 80 latach kończy działalność – przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl prezes spółki Krzysztof Grabowski. Jak wyjaśnił, przyczyniły się do tego cenowe zawirowania na rynku oraz ogromna kara nałożona przez kontrolowaną przez państwo spółkę.
– Złożyłem wniosek o upadłość firmy. To była konsekwencja następstw wielu zdarzeń, które nastąpiły po sobie – poinformował w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl prezes spółki Bioetanol AEG Krzysztof Grabowski – Obecnie czekamy na ogłoszenie upadłości przez sąd. Spodziewam się tego w ciągu najbliższych dni – dodał.
Bioetanol AEG przez dziesięciolecia zajmowała się produkcją alkoholu etylowego: surowego, rektyfikowanego oraz odwodnionego. W ofercie dostępne były również produkty na bazie alkoholu etylowego, m.in. środki chemiczne. Wytwórnia Alkoholi ma siedzibę w Chełmży przy ul. Bydgoskiej 4, gdzie mieści się także siedziba zarządu firmy.
W ciągu ostatnich pięciu latach firma trzykrotnie korzystała z pomocy publicznej. Kwoty wsparcia wynosiły 2,3 mln zł w 2020 roku, rok później spółka otrzymała nieco ponad pół miliona złotych w ramach pomocy publicznej.
Natomiast w 2023 roku przedsiębiorstwo dostało pakiet pomocowy opiewający na sumę 2,4 mln zł w ramach programu „Pomoc dla sektorów energochłonnych związana z nagłymi wzrostami cen gazu ziemnego i energii elektrycznej w 2022 r.”.
Podwyżki cen energii i gazu, które dotknęły wszystkich w ostatnich latach, okazały się zabójcze dla wielu przedsiębiorców. Biometanol AEG to jedna z tych firm. W tym wypadku problemem były także rosnące ceny samych surowców. Ostatnie lata to podwyżki cen nawet o 400 proc.
W związku z upadłością pracę stracą wykwalifikowani pracownicy produkcji i wszyscy członkowie zarządu. Łącznie do zwolnienia jest 55 osób. Wypowiedzenia otrzymają oni do końca maja, a finalnie pracę stracą z końcem sierpnia br.
Wkrótce więcej informacji.