BĘDĄ DUŻE ZMIANY DLA MILIONÓW POLAKÓW! PODWYŻKI JUŻ NIEUNIKNIONE…
Przyszły rok kalendarzowy nie będzie rozpieszczał przedsiębiorców. Szykuje się rekordowa podwyżka składek ZUS, które w 2023 roku uderzą nawet w milion mikroprzedsiębiorców. Jak podkreślają eksperci, takiej podwyżki jeszcze nie było.
Nawet milion mikroprzedsiębiorców ma od początku przyszłego roku płacić wyższe składki na ubezpieczenie społeczne — pisze “Rzeczpospolita”.
Odczują je przede wszystkim przedsiębiorcy, którzy dziś płacą składki ZUS w tradycyjnej wysokości. Czyli tacy, co są na rynku już przynajmniej od kilku lat i z działalności gospodarczej się utrzymują.
Zmiany wynikają z inflacji i — co za tym idzie — szybkiego tempa wzrostu wynagrodzeń w gospodarce.
“Nawet milion prowadzących działalność gospodarczą i opłacających składki w podstawowej wysokości będzie musiało zapłacić do ZUS zamiast obecnych 1211,28 zł miesięcznie aż 1398,84 zł, czyli o 187,56 zł więcej. Takiej podwyżki jeszcze nie było” – podkreśla dziennik.
Tak przytłaczający wzrost wynika w głównej mierze z faktu szalejącej inflacji, która w znaczący sposób wpływa na rodzimą gospodarkę.
Atak na Polską ambasadę w Moskwie!
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać mężczyzn oblewających czerwoną farbą wejście do polskiej ambasady w Moskwie.
W Moskwie oblano czerwoną farbą polską ambasadę. Zniszczona została m.in. tablica z polskim godłem. – Będziemy oczekiwać od strony rosyjskiej wyjaśnienia tej sprawy i ustalenia sprawców – powiedział wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Polskie władze uważają, że to odwet za oblanie farbą ambasadora Rosji w Warszawie.
W mediach społecznościowych opublikowano nagranie całego incydentu. Ambasador Polski w Moskwie Krzysztof Krajewski potwierdził, że budynek ambasady został oblany czerwoną farbą – powiedział PAP rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Ambasador czeka na przybycie policji – dodał.
Ależ awantura w polskim Sejmie! Nagle rozwieszono ten transparent!
W trakcie posiedzenia Sejmu doszło do protestu przeciwko powołaniu Adama Glapińskiego na stanowisko prezesa NBP. Posłowie Lewicy wywiesili transparent z napisem: “Glapiński musi odejść”. “Znowu hucpa” – skomentował sytuację poseł PiS Mariusz Kałużny.
W środę w Sejmie, kiedy na mównicę wyszedł przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski, posłowie jego ugrupowania rozwinęli transparent z napisem “Glapiński musi odejść!!!”. – Adam Glapiński to największy szkodnik polskiej gospodarki od 20 lat. To czarna postać, która mówiła o deflacji, a spowodowała inflację najwyższą od 24 lat. Odpowiada za drożyznę, za bankructwo polskich rodzin, za to, że Polacy źle się czują we własnym kraju – powiedział Gawkowski.
— Dajmy czas prezydentowi Dudzie i posłom PiS na przeczytanie ze zrozumieniem danych GUS i Eurostatu. Jasno z nich wynika, że z początkiem drożyzny mieliśmy do czynienia ponad dwa lata temu (…). Polska inflacja to wina fatalnej polityki prezesa Glapińskiego i premiera Morawieckiego. Na końcu dołożył się do niej Putin — mówiła Leszczyna.
— Inflacja rośnie regularnie. To nie jest “putinflacja”. To inflacja Morawieckiego, Kaczyńskiego, Glapińskiego — grzmiał Artur Dziambor z Konfederacji. Również on przekonywał, że wojna w Ukrainie jedynie ją spotęgowała. Jednak nie chciał odłożenia głosowania, ale poprzedzającej je debaty o finansach publicznych.
260 złotych za kilogram czereśni na polskim bazarze! Wiadomo dlaczego aż tyle!
Ceny owoców i warzyw zawsze na początku sezonu budzą wiele emocji, zwłaszcza że z roku na rok są coraz wyższe. W tym roku na pierwszy ogień poszły czereśnie po 260 zł za kg.
W piątek, 6 maja, na Twitterze opublikowano zdjęcie zrobione na stoisku z warzywami (i owocami), na którym widać, że czereśnie sprzedawane są tam w cenie 260 zł za kilogram. Jedni internauci byli oburzeni wysoką ceną, inni podawali w wątpliwość autentyczność zdjęcia.
Internauci łapią się za głowy. Cena jest tak zawrotna, że niektórzy sugerują, że to może być fejk. “Ktoś sobie po prostu robi żarty!”, “Ktoś rozsiewa fejka” – piszą.
Czy to w ogóle możliwe, aby czereśnie były tak drogie? Należy pamiętać, że czereśnie ze zdjęcia – o ile jest ono prawdziwe – pochodzą z importu, np. z Hiszpanii. Cena takich czereśni w hurcie to 170 zł za kilogram, co oznacza, że sprzedawane są one później za ponad 200 zł.
– Cena 260 złotych za kilogram jest rzeczywiście przesadzona, ale przecież cena czereśni w pierwszych dniach maja to nie dramat, tylko zjawisko ekonomiczne […] To są owoce importowane. Gdy się pojawiają pierwsze odmiany jakichś owoców czy warzyw, zawsze są najdroższe, bo i podaż mała. A jak jest mały obrót, to i cena wysoka, zgodnie z prawem popytu i podaży – mówi w rozmowie z Konkret24 dr Paweł Kraciński z Instytutu Ekonomii i Finansów Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.